Tacos

55 6 2
                                    

Minęło parę dni. Wszystko zostało wyjaśnione , a ja z ulgą mogę odetchnąć , że jest już okej. Opowiedziałyśmy wszytko co się wydarzyło tamtego dnia dla Juliana przy śniadaniu. Było mniej więcej tak jak to sobie wyobrażałam. Wysłuchał nas uważnie.
Podobnie było z moim rodzicami i rodzicami mojej przyjaciółki. Wysłuchali nas bardzo przeżywając to co im opowiadałyśmy,chcieli nawet zgłosić to na policję , ale szybko zareagowałyśmy i tak się nie stało. Gdyby pomyśleć ile problemów by przez to było...
Następne dwa dni , minęły wspaniale. Spędziłam je z Julkiem i Melanie. Poopowiadał mi jak było mu nudno beze mnie w Polsce i , że nie mógł się doczekać aż w końcu mnie wyściska i zobaczy.
Zrozumiałam wtedy jak bardzo mi go brakowało.
Zauważyłam również iż Mels raczej nie polubiła się z Julkiem, było to do przewidzenia. To normalne u niej, ale mam nadzieje , iż wkrótce się to zmieni.
~
Od paru dni zaczęły się wakacje , a ja bezczynnie leżałam na mojej kanapie i przeglądałam różne bezsensowne programy w telewizji. Odkąd Julek zamieszkał już w swoim domu z rodziną , u mnie zrobiło się tak jakoś cicho. Na szczęście daleko nie mieszkał , jego posesja znajdywała się dwie przecznice ode mnie.
Moi rodzice siedzieli w gabinecie mojego ojca planując jakiś wyjazd na wakacje.
-Mad, co sądzisz o wakacjach na Krecie ?- zapytała mnie , podnosząc głos abym usłyszała , gdyż znajdowałam się w salonie.
- Mogłyby być ciekawe, dla mnie pasuje.- odparłam po chwili zastanowienia. Nigdy nie byłam na Krecie , ale dużo o niej słyszałam od mojej znajomej Sary, więc wakacje tam mógłby wydawać się wspaniałe.
- A może Karaiby? - zapytał ojciec swoim ochrypłym barytonem.
- Karaiby ? - zapytałam wytrzeszczając oczy. Jednym z moich marzeń ,był właśnie lot na Karaiby.-Jedziemy! - dodałam niemal podskakując na kanapie jak małe dziecko.
-No to ustalone!- odparła moja mama i klasnęła ze szczęścia w dłonie.
Uśmiechnęłam się pod nosem i zwróciłam swój wzrok ku telewizji.
Tak, teraz mam pewność , iż te wakacje mogą być wspaniałe.
Oglądałam jeszcze z godzinę jakąś bezsensowną telenowele i postanowiłam , że trzeba by było zrobić coś pożytecznego , gdyż dochodziła prawie pierwsza.
Jednym ruchem chwyciłam za pilota wyłączając telewizor. Wstałam z kanapy, wciąż uważając na moją obandażowaną kostkę,podobno mam zdjąć te stabilne bandaże wcześniej niż się spodziewałam , a to dlatego iż moja kostka goi się szybciej niż się lekarz spodziewał, na co się bardzo ucieszyłam. Wzięłam telefon ze stolika i ruszyłam w stronę schodów.
Wchodząc do pokoju dostałam SMS.
Julek😘:
Hej, mam nadzieje , że już nie śpisz i nie masz żadnych planów na dzisiaj 😏
Na odczytaną wiadomość parsknęłam śmiechem i usiadłam w swoim fotelu, w najwygodniejszej pozycji, czyli plecy były oparte o podłokietnik , a nogi zwisały w dół , leżąc również na podłokietniku. Siedziałam po prostu bokiem do oparcia ma plecy,trzymając w dłoniach telefon.
Ja:
Nope. Nie mam żadnych planów, a co ? 🤔
Julek😘:
Tak myślałem , że może pójdziemy gdzieś sobie wraz z twoją "kochaną" przyjaciółeczką :P
Ja:
Hmm, jeżeli się nie po zabijacie to mi pasuje 😏😂👌🏿
Julek😘:
Nie obiecuje 😊
Ja:
Ugh... To gdzie i kiedy ?
Julek😘:
Może bar u tego Mike'a co mówiłaś , że ci kiedyś polecał. Podobno robią tam genialne taco😏🌮
Ja:
Ach ! Racja! Zapomniałam o nim Jasne , możemy tam się wybrać. A co do tego taco to jest naprawdę zajebiste!
Julek😘:
To co? Za 2 godziny po ciebie zajadę i taksówką zajedziemy po tą Melanie ?
Ja:
Okej, tylko błagam , bez kłótni
Julek😘:
Do zobaczenia 😊
Ja:
Pa

Ja:
Za 2 godziny zajeżdżam po ciebie z Julkiem taksówką , idziemy na taco 😏 szykuj się bae😘
Melss❤️❤️❤️:
Czekaj ! Co?! Nigdzie nie jadę z tym kretynem ! Przynajmniej nie z własnej woli
Ja:
Matko, Mel. Będzie fajnie , no weź! Robią tam zajebiste taco 😏🌮❤️
Melss❤️❤️❤️:
Mówię ci , ja nigdzie nie jadę z tym pedałem...
Ja:
Nosz kur... jedziesz i koniec ! Za 2 godziny będziemy , bądź gotowa
Melss❤️❤️❤️:
Pieprz się , nie jadę i koniec
Ja:
Ugh , może potem się po pieprzymyXD btw nie interesuje mnie to , do potem <33
Melss❤️❤️❤️:
Nie jadę. Koniec. Kropka. [ tak, dla twojej świadomości to kropka nienawiści.]
Ja:
Też cię kocham❤️ do zobaczenia
Melss❤️❤️❤️:
...

Nothing Happens Without a Reason ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz