✴ Rozdział dziewiąty

731 87 38
                                    

Jihun nałożył na nogi kapcie i niechętnie opuścił wygodne łóżko, pauzując „Iluzję", którą niedawno zaczął oglądać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jihun nałożył na nogi kapcie i niechętnie opuścił wygodne łóżko, pauzując „Iluzję", którą niedawno zaczął oglądać. Dawno się za to zabierał, a teraz, gdy wreszcie miał chwilę czasu dla siebie, ojciec w bezczelny sposób musiał mu przerwać. Nawet nie raczył sam do niego przyjść, a przysłał gosposię. Jakby jego pokój był czymś skażony.

Rozciągnął się na schodach i ziewnął głośno, gdy ujrzał pogardliwe spojrzenie macochy. Kobieta uśmiechnęła się pod nosem, wyglądając, jakby wygrała los na loterii i zniknęła mu z oczu. Jihun szczerze jej nienawidził i wcale nie chodziło tutaj o fakt, iż była od niego zaledwie cztery lata starsza. Spokojnie mogłaby się związać z Seung Ho, ale z jakichś przyczyn (a bez wątpienia były nimi pieniądze) okręciła sobie wokół palca jego ojca. Może, gdyby starszy brat nie mieszkał obecnie w Holandii, jej zainteresowanie padłoby właśnie na niego?
Odkąd Yuna wprowadziła się do ich domu, Jihun nie miał nic do powiedzenia. Najlepiej było, gdy siedział w pokoju i nikomu nie przeszkadzał swoją obecnością. Zdążył się już do tego przyzwyczaić.

Zacmokał niezadowolony ustami i wszedł do biura ojca, w którym mężczyzna siedział przez większość dnia. O, dziwo, nawet Yuna nie miała prawa przebywać tu dłużej niż było to potrzebne.

– Co się stało, że nagle zapragnąłeś ze mną porozmawiać? Czyżbyś się za mną stęsknił, ojcze? – Z uśmiechem usiadł na wygodnym fotelu i rzucił ojcu wyczekujące spojrzenie.

Bang Daniel miał ostre rysy twarzy, malutkie, skośne oczy i bujną, czarną czuprynę na głowie. Jego włosy codziennie stylizował osobisty fryzjer, dzięki czemu bez względu na porę dnia mógł swobodnie poruszać się po mieście i nie odczuwać przy tym wstydu przez to, jak wyglądał. Chociaż miał czterdzieści trzy lata, a w kącikach oczu pojawiły mu się już zmarszczki, wciąż był okazem zdrowia. O świcie zrywał się z łóżka, by móc pobiegać dookoła domu i przynajmniej dwa razy w tygodniu odwiedzał kosmetyczkę, która dbała o wygląd jego skóry. Starość była jedyną rzeczą, jaka przerażała tego mężczyznę, dlatego za wszelką cenę starał się z nią wygrać. Stąd też zainteresowanie dużo młodszą od siebie kobietą, która w łatwy sposób zdobyła jego serce, jak i pieniądze.

– Kiedy ty w końcu dojrzejesz? – burknął niezadowolony Daniel.

– Mam dopiero siedemnaście lat i mnóstwo czasu, by zachowywać się jak dzieciak. – Wzruszył ramionami i uśmiechnął się promiennie, choć patrzenie na twarz ojca wcale nie wywoływała w nim radości. To jego obwiniał o to, co stało się z Seung Ho. Po śmierci ich matki poświęcał im zbyt mało uwagi. Nie zauważył nawet, że u najstarszego syna pojawiły się pierwsze objawy depresji, które z czasem przerodziły się w coś o wiele gorszego. To przez niego, Seung Ho musiał ukryć się w Holandii. Wspomnienie brata sprawiło, że uśmiech całkowicie zszedł mu z twarzy. – Powiedz o co chodzi i tego nie przeciągaj. Naprawdę jestem zmęczony.

– Czym jesteś zmęczony skoro nawet się nie uczysz, a po prostu łazisz i zatruwasz innym życie? To jedyna rzecz, która ci wychodzi – prychnął mężczyzna, wprawiając syna w jeszcze większą frustrację. Nim siedemnastolatek zdołał się zrekompensować, skrzyżował dłonie na biurku i oznajmił: – W przyszłym tygodniu, Yuna zostanie moją żoną. Wszystko jest już zorganizowane. Odbierzesz jutro brata z lotniska, dlatego pozwalam ci wziąć dzień wolnego od szkoły.

Day By Day ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz