✴ Rozdział dwudziesty trzeci

789 98 56
                                    

Nie słuchała tego, co mówił do niej adwokat, gdy czekali na sali na wyrok Wysokiego Sądu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie słuchała tego, co mówił do niej adwokat, gdy czekali na sali na wyrok Wysokiego Sądu. Zaciskała palce na pomarańczowych spodniach, w których wyglądała jak prawdziwy więzień i ani śmiała spojrzeć w stronę znajomych twarzy. Wiedziała, że na sali znajdowała się jej babcia, Suga, Minhyuk, Nam Joon i kilkoro innych uczniów, którzy zdecydowali się zeznawać w wywiadzie środowiskowym. Nawet Yubin pokwapiła się opowiedzieć adwokatowi, jak Sohee wyciągnęła do niej rękę, choć nikt inny wcześniej tego nie zrobił. Przedstawiono ją jako dobrą osobę, która za wszelką cenę starała się obronić słabszych i wszystko to zostało przedstawione przed Wysokim Sądem.

Sohee wiedziała, że wszyscy o niej mówili. Nawet przez myśl jej nie przeszło, że zdoła uniknąć kary za zranienie Seung Ho dwukrotnie nożem: raz w ramię, raz w udo. Choć ucisnęła obie rany materiałem w taki sposób, by nie zdołał się wykrwawić, zrobiła to dopiero po tym, jak ten stracił przytomność. Mógł umrzeć. Pragnęła jego śmierci. Już podczas pobytu w psychiatryku zastanawiała się co zrobi, gdy spotka mordercę rodziców. Przysięgła z Jiminem krwawą zemstę, a mimo to poległa. Nie zdołała ostatecznie odebrać życia bydlakowi, który zniszczył jej dzieciństwo i psychikę.

Ale było coś, co udało jej się zdobyć: nagranie, na którym Bang Seung Ho przyznaje się do zamordowania małżeństwa Hee i z brutalnością wdaje się we wszystkie szczegóły. Choć ta sprawa nie została jeszcze zakończona, była pewna, iż tym razem Seung Ho nie zdoła uniknąć kary. Tym bardziej, że nie tylko Yoon Gi zdecydował się zeznawać jako świadek. Znalazło się kilku byłych mieszkańców kamienicy, w której zginęli rodzice Sohee, którzy odważyli się zeznać w tej sprawie. Wiele ich to kosztowało, bowiem musieli przyznać się również do przyjęcia łapówki, jednak nagłośnienie sprawy w mediach obudziło u niektórych poczucie winy. Tym razem to Nam Joon zadbał o to, by świat nie zapomniał o tej straszliwej tragedii. Pomogli mu w tym rodzice: matka reporterka oraz ojciec prowadzący stację telewizyjną.

Gdy Wysoki Sąd wszedł z powrotem do sali, podniosła się z krzesła jak robot i bezwładnie z powrotem na nie opadła.

Łzy mimowolnie zalśniły w jej piwnych oczach, a przed oczami pojawił się krwawiący Seung Ho, którego zamierzała zamordować. Nie była od niego lepsza. Zasługiwała na największą karę i o to też prosiła od samego początku, choć adwokat tłumaczył, że w ten sposób jedynie sobie szkodzi. Nie obchodziło jej to. Po prostu chciała mieć to wszystko za sobą. Zamknąć ten przerażający rozdział w swoim życiu i jakoś egzystować dalej.

Wysoki Sąd rozpoczął swą mowę, budując ogromne napięcie na sali. Sohee zacisnęła mocno powieki, uważnie wsłuchując się w jego słowa i zastanawiając się nad tym, co dalej. Jak będzie wyglądało jej życie w zakładzie poprawczym? Gdy osiągnie pełnoletność zostanie zmuszona do zamknięcia w więzieniu, a tam czekało ją prawdziwe piekło. Mogła znać judo, ale była pewna, że za nic w świecie nie poradzi sobie w tym brutalnym środowisku.

- ... Sąd uznaje winę oskarżonej. Jednocześnie bierze pod uwagę nadzwyczajne okoliczności, jakie miały miejsce oraz stan psychiczny zaledwie siedemnastoletniej dziewczyny, która nigdy wcześniej nie była karana. Fakt, iż zawahała się i zamierzała odstąpić od zamierzonego celu dodatkowo wpłynął na wyrok Sądu. Dlatego też Sąd zdecydował się na karę trzech lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć...

Day By Day ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz