~-Pocałuj Annabeth - powiedział Niall z uśmieszkiem.~
Moje serce zaczęło bić szybciej. Odkąd poznałam One Direction marzyłam o tej chwili, jak chyba każda fanka. Muszę przyznać, że nigdy jeszcze się nie całowałam, wiec trochę się bałam jak to wyjdzie. Ale gdy Louis nachylił się wszystkie obawy zniknęły. Czasami wyobrażałam sobie swój pierwszy pocałunek. Zawsze jednak myślałam, że będzie to na randce w romantycznym stylu jak w książkach i filmach. Nigdy nie spodziewałam się całować po raz pierwszy z Luisem podczas gry w prawda czy wyzwanie. Chyba za dużo myślę, co? nagle poczułam dotyk miękkich warg Louisa na moich. Ogarnęło mnie cudowne uczucie, którego nie jestem w stanie opisać. Louis pogłębił pocałunek, a ja eksplodowałam w środku. W moim brzuchu pojawiły się chyba słonie zamiast motylków. W końcu musieliśmy przerwać z powodu braku powietrza. Patrzyliśmy sobie jeszcze przez chwilę w oczy, oszołomieni magią pocałunku.
- Lou, to miał być tylko pocałunek! - głos Nialla przywołał nas do rzeczywistości. Spojrzałam na resztę chłopaków i się zarumieniłam.
- A nie był? - zapytał Louis unosząc brwi.
- Dobrze wiesz, że nie! Brakowało tylko języczków. - ten komentarz Harry'ego sprawił, że poczerwieniałam jeszcze bardziej.
- Wystarczy, przestańcie zawstydzać Annabeth. - odezwał sie Daddy Directioner, a oczy wszystkich zwróciły się na mnie. Musiałam wtedy wyglądać jak burak. Jakby tego nie było mało, Harry powiedział:
- Słodko wyglądasz jak się rumienisz. - wtedy już nie wytrzymałam i pokazałam mu środkowy palec. To wywołało salwę śmiechu u reszty chłopaków.
- Dobra kontynuujmy grę bo nigdy nie skończymy. - powiedział juz poważnie Louis - Moja kolej. Harry, prawda czy wyzwanie?
- Wyzwanie.
- Przez pierwszą godzinę koncertu masz być całkowicie poważny!
- No dobra. Liam?
- Wyzwanie
- Zatańcz kankana na koncercie.
- Spoko. Annabeth?
- Będę oryginalna i wezmę prawdę.
- Który z nas jest twoim ulubionym członkiem zespołu?
- Muszę?
- TAK!
- Louis. - odpowiedziałam cicho. - Możemy wrócić do dwudziestu pytań, bo nie chce mi się wymyślać wyznań?
- Okej, ale ja zaczynam - odpowiedział Harry - Ulubiona nasza piosenka?
- Nie mam ulubionej, więc powiedzmy, że wszystkie single plus "Home", "Temporary fix", "Change your ticket", "Irresistable" i "Wolves". Czyich piosenek słuchacie?
H: Eda Sheerana
N: 5sos
Lou: The Frey
Li: Zayna, ogólnie hitów. A ty?
A: Was, Justina, Little Mix, Zayna i MattyB. Nie mam pojęcia o co was zapytać. Większość już o was wiem.
Li: Zadaj pierwsze pytanie jakie ci przyjdzie do głowy.
A: Dobra... Ile najdłużej wytrzymaliście bez jedzenia?
Li: Jeden dzień
H: Półtorej dnia
Lou: Też jakoś tak
- Około cztery godziny - odpowiedział Niall, co wywołało śmiech reszty. Potem Louis zapytał:
- Czy uważasz, że Justin Bieber jest hot? - gdy to usłyszałam wybuchłam jeszcze większym śmiechem.
- Co to za pytanie?! Szczerze to kiedyś tak uważałam, ale teraz to zepsuł swoją fryzurą. A wam jakie sławne dziewczyny się podobają?
- Selena Gomez - odpowiedział Niall.
- Cheryl Cole - stwierdził bez wahania Liam.
- Szczerze to nie wiem. - powiedział Harry, a Louis mu przytaknął.
- A co z Danielle Campbell? - zapytałam, na co odparł krótko:
- Przeszłość.
Wtedy wpadł mi do głowy chytry plan i zapytałam:
- Czyli aktualnie Harry i Louis nie są zainteresowani? Czyżby Larry był prawdziwy?
-NIE! - Ups, chyba naprawdę ich wkurzyłam, ale nawet to nie powstrzymało mojego śmiechu, do którego przyłączyli się Niall i Liam. Gdy w końcu udało mi się uspokoić powiedziałam:
- Przepraszam, ale musiałam .
- Nie wiem czy ci to wybaczymy bez kary! - odpowiedział Louis.
- Zgadzam się! - dodał Harry z chytrym uśmieszkiem na twarzy. Razem z Louisem zaczęli powoli wstawać. Nie myśląc dłużej, zerwałam się i zaczęłam uciekać po całym pokoju. Nie zdało mi się to na wiele, bo po chwili poczułam czyjeś ręce obejmujące mnie od tyłu. Zostałam przeniesiona na kanapę. Moją karą było łaskotanie. Wydaje się, żeto nie taki zły wyrok, ale uwierzcie mi w wykonaniu Harry'ego i Louisa to prawdziwe piekło. Już po minucie bolał mnie brzuch i nie mogłam złapać oddechu. Próbowałam ich przeprosić i błagać by przestali. W końcu, gdy myślałam, że już dłużej nie wytrzymam, odpuścili. Usiadłam próbując złapać oddech, a gdy mi się to udało powiedziałam:
- Rozpoczęliście wojnę!
- Sama ja rozpoczęłaś! - odparł Harry. Nagle do pokoju weszła Lou i kazała chłopaką się szykować na koncert. Brała ich po kolei, by ułożyć im fryzury. Pierwszy poszedł Liam później Niall i Harry, ale gdy przyszła kolej na Louisa, zaczął on uciekać i chować się za mną. Potem stwierdził, że pójdzie jeśli ja będę mu towarzyszyć. Zgodziłam się, bo nie mięliśmy za dużo czasu. Patrzyłam jak Lou nakładała mu różne pudry, podczas gdy chłopak robił dziwne miny. Jednak gdy Lou zaczęła podkręcać mu grzywkę Louis zaczął przeraźliwie krzyczeć.
- JA NIE CHCĘ UMIERAĆ!!! NIE ZDĄŻYŁEM POŻEGNAĆ SIĘ Z HARRYM! ANNABETH JAK UMRĘ POWIEDZ MOIM RODZICOM ŻE ICH KOCHAM, HARRY'EMU, NIALLOWI I LIAMOWI, ŻE BYLI MOIMI NAJLEPSZYMI PRZYJACIÓŁMI!
Razem z Lou zaczęłyśmy się głośno śmiać, podczas gdy Louis po prostu patrzył się na mnie z uśmiechem. Po jakiś pięciu minutach Lou skończyła swoją robotę. Zostało tylko dziesięć minut do koncertu, więc musiałam wrócić do taty. Sprawdziłam jeszcze raz cały sprzęt. Teraz cały stadion był wypełniony podekscytowanymi nastolatkami. Przyznaje, że sama czułam to samo, pomimo spędzenia ostatnich kilku godzin z członkami zespołu. Nagle zgasły wszystkie światła i na ekranach zaczęło się odliczanie do koncertu.
A/N
Proszę oto kolejny rozdział. Mam nadzieje, że się podoba. Komentujcie!!!
CZYTASZ
Someone's watching over me
FanfictionA więc, jest to moje pierwsze fanfiction. Mam nadzieję, że się wam spodoba :) Czas akcji to mniej więcej bieżący rok (2016) są tu pewne odstępstwa, ale w końcu jest to po części fikcja! Życzę miłego czytania! PS. Jestem dyslektykiem, wiec z góry pr...