NYC

9 3 3
                                    

Byłam z Harrym w Starbucksie i rozmawialiśmy o trasie i planowanych koncertach, popijając świeżą kawę.
Oboje wstaliśmy wcześnie, więc korzystając z postoju poszliśmy na "śniadanie". Składało się ono tylko z napoju, ale nam to nie przeszkadzało. Cieszyłam się, że spędzam więcej czasu z Hazzą, bo jest on naprawdę dobrym przyjacielem, a nawet bardziej bratem.
Opowiadałam mu właśnie o Mattim i naszym planie spotkania w NY, gdy telefon Stylesa zaczął wibrować. Chłopak spojrzał na ekran i na jego twarzy pojawił się uśmiech. Ciekawe, od kogo dostał tę wiadomość, że tak mu się humor polepszył? Tak się zajął odpisywaniem, że nie zareagował na gadane przeze mnie głupoty:
- I wtedy kosmici porwali słonie ze sceny - mówiłam, czekając na jego reakcję. - Na szczęście w pobliżu był superman i uratował księżniczkę tonącą w wosku.
- Przepraszam, co mówiłaś? - przerwał mi w końcu patrząc na mnie.
- Cóż, opowiedziałam ci piękną historię o kosmitach, super bohaterach i księżniczkach tonących w wosku, ale wydaje mi się, że nie wystarczająco skupiłeś swoją uwagę, by to zrozumieć. - odpowiedziałam z uśmiechem, po czym zaczęłam się śmiać. Styles dołączył do mnie po chwili.
- A teraz na poważnie, z kim pisałeś? - zapytałam. Chłopak się zarumienił.
- Z nikim.
- Ta, bo ci uwierzę! Mów, bo i tak się dowiem! - zagroziłam.
- No dobra. Z Olivią. - odpowiedział, a jego policzki jeszcze bardziej pokryły się różem.
- Czyżby Harry Styles miał crusha?
- Cicho! - zaczęłam się śmiać, ale przestałam, gdy zobaczyłam, że Hazza uśmiecha się chytro.
- Co? - spytałam.
- Lepiej powiedz mi, o co chodzi z tobą i Lou. - odpowiedział.
- O nic, jesteśmy tylko przyjaciółmi - skłamałam.
- Dobrze widzę, że kłamiesz. Powiedz szczerze!
- No dobra, podoba mi się Louis. - wyznałam.
- Nie słyszę? Co powiedziałaś? - drwił sobie ze mnie.
- Podoba mi się Louis Tomlinson. - powiedziałam głośno, po czym dodałam ciszej: - Zadowolony, Styles?
- Nawet nie wiesz jak bardzo, Dark. - odparł. Nastała chwila idealnej ciszy, a potem wybuchneliśmy śmiechem.
Gdy wróciliśmy do busa, nikt już nie spał. Każdy robił co chciał. Liam pisał z Cheryl, Louis przeglądał instagrama, Niall grał na gitarze,a Harry znów pisał z Olivią. Ja natomiast postanowiłam się zrelaksować i wziąć prysznic. Stojąc pod gorącą wodą rozmyślałam o wszystkim. Jednakże moje myśli cały czas wracały do jednego - Louisa Tomlinsona. Nie mogłam przestać myśleć o tym jaki on jest przystojny. Uwielbiam jak mnie rozśmiesza, ale też jak rozmawiamy o poważnych rzeczach. Ma cudowny głos i akcent. Mogłabym słuchać go godzinami i się nie znudzić.
Nie wiem jak długo stałam w wodzie, ale zaczęła powoli robić się chłodna, więc wyszłam. Wysuszyłam włosy i poszłam do chłopaków.
- O dobrze, że już jesteś - powiedział Liam. - Za dziesięć minut będziemy w Nowym Yorku.
- Jej! Nareszcie! - ucieszyłam się.
- O której mamy próbę? - zapytał Lou.
- Zaraz jak dojedziemy.
- A co z obiadem? - przeraził się Niall.
- W przerwie pójdziemy, Nialler. - odpowiedział spokojnie Li. Napisałam do Matty'ego i umówiliśmy się, że przyjdzie pod stadion przed koncertem.
W końcu minęło to piętnaście minut i bus się zatrzymał. Wysiedliśmy. Stadion nie robił na mnie wielkiego wrażenia, bo widziałam już wiele takich obiektów. Poszłam do taty, by przydzielił mi jakieś zadanie. Kazał mi rozwinąć kable, więc wzięłam się do pracy. Gdy skończyłam, zdziwiłam się ujrzawszy mojego tatę rozmawiającego z Louisem. Podeszłam do nich, ale Lou został zawołany na scenę, a tata nie chciał mi powiedzieć, o czym rozmawiali. Próba wypadła nieźle. Jak zawsze była pełna śmiechu. Chłopcy zdążyli prześpiewać "No control", "Up all night", "Don't forget where you belong" i "Night changes", zanim Niall zaczął narzekać, że jest głodny.
- Możemy już zrobić tą przerwę? - dopytywał się.
- Dobra - zgodził się pan Clark, za piętnastym razem. - Kto chce iść na obiad? - zgłosili się wszyscy oprócz mnie i Louisa. Chętni zaczęli opuszczać stadion i po chwili panowała tam zupełna cisza.
Nagle usłyszałam muzykę. Spojrzałam na scenę i zobaczyłam Louisa, który zaczął śpiewać, patrząc mi prosto w oczy.
- Baby I, I wanna know, what you think when you're alone. Is it me? Yeah, are you thinking of me? Yeah - śpiewał, a ja stałam i się na niego gapiłam. - We've been friends now for a while. I wanna know when you smile is it me? Yeah, are you thinking of me? Yeah uuu... Girl, what would you do? Would you wanna stay, if I were to say! I wanna be last, yeah, Baby let me be your, Let me be your last first kiss. I wanna be first, yeah wanna be the first to take it all the way like this, and if you only knew,
I wanna be last, yeah, Baby let me be your last, your last first kiss Baby tell me what to change, I’m afraid you’ll run away, If I tell you, what I’ve wanted to tell you, yeah… maybe I just gotta wait. Maybe this is a mistake. I’m a fool yeah, baby I’m just a fool yeah... Oh, oh... Girl, what would you do? Would you wanna stay, if I were to say… I wanna be last, yeah, baby let me be your... Let me be your last first kiss, I wanna be first, yeah
Wanna be the first to take it all the way like this,
And if you only knew, I wanna be last, yeah... Baby let me be your last first kiss...
Annabeth, czy mogę być twoim ostatnim pierwszym pocałunkiem? - zapytał mnie, gdy muzyka się skończyła.

Someone's watching over meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz