LA Festival

5 2 3
                                    

Nagle za d zwolnił mój telefon. Spojrzałam na nazwę kontaktu. Młody. Trochę się zdziwiłam, ale odebrałam.
- Hej Matty! - przywitała się.
- Joł Annabeth! Co słychać?
- Jestem w LA z Louisem.
- Wiem, właśnie dlatego dzwonię. - odpowiedział.
- Skąd wiesz? - zdziwiłam się.
- Annabeth, zastanów się, jesteś tam z Louisem Tomlinsonem. Jednym z najbardziej rozpoznawalnych celebrytów. Każdy wie, że jesteście w Los Angeles. - wytłumaczył.
- Racja. Nie pomyślałam o tym.
- Dobra, ale wracając do tematu, ja również jestem w LA. Jutro występuję na festiwalu i zastanawiałem się, czy jest jakaś szansa byś ze mną zaśpiewała kilka piosenek? Dziewczyny nie mogły dotrzeć, a naprawdę potrzebuję damskiego głosu. - wyjaśnił. Zastanowiłam się przez chwilę.
- A Skylar?
- Ona też nie może. Proszę Annabeth. Naprawdę jesteś moją jedyną nadzieją. To jest bardzo mała scena. - błagam mnie Matt.
- O której jest występ?
- O 15.
- Czyli jeśli się zgodzę, to mam tam być na 14, prawda?
- Tak. Błagam Annie.
- Pomyśl i dam Ci znać za godzinę, ok?
- Zgoda. Kocham cię, Annabeth!
- Jeszcze się na nic nie zgodziłam, Młody. - odpowiedziałam i się rozłączyłam.

Nie chodzi o to, że nie chcę mu pomóc. Po prostu nie jestem pewna swojego głosu. No i będę się stresować przed Louisem. Owszem kilka razy występowałam z Matty'em i mówiono mi, że mam talent, ale jakoś w to nie wierzę.

- Co cię trapi? - zapytał Lou.
- Co będziemy robić jutro? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- To co chcesz. - odpowiedział. - A co?
- Nic, dzwonił Matty i błagał mnie, bym jutro wystąpiła z nim na LA Festival.
- I co?
- Co co?
- No dlaczego się wahasz?
- Bo nie wiem czy naprawdę śpiewam na tyle ładnie by móc występować na scenie przed publicznością.
- Po pierwsze, byłem kilka razy na tym festiwalu i nigdy nie było tam tłumów, więc widownia nie będzie zbyt liczna. Po drugie, zaśpiewaj mi to Ci szczerze powiem, czy możesz występować. - zaproponował.
- Nie - odpowiedziałam natychmiast.
- Dlaczego?
- Wyśmiejesz mnie. No i nie potrafię tak o zaśpiewać. - odpowiedziałam.
- Obiecuję, że Cię nie wyśmieje i będę szczery. - powiedział brunet. Wyciągnął z kieszeni telefon i po chwili pomieszczenie wypełniła muzyka. Od razu rozpoznałam piosenkę. A team Eda Sheerana. Mimo woli zaczęłam śpiewać. Nie pozwalałam sobie myśleć i stojącym obok chłopaku. Po prostu podałam się muzyce.

Dopiero gdy piosenka się skończyła, spojrzałam na Louisa.
- To było piękne! - skomentował. - Musisz się zgodzić na ten występ! Naprawdę masz talent.

***

Następnego dnia pojechaliśmy na festiwal. Wzięłam torbę z ubraniami na występ, bo wiedzialam, że później będę musiała się przebrać. Mój strój sceniczny składał się ze spodni z dziurami, białego podkoszulka, koszuli w czarno czerwoną kratkę i szarej czapki. Był on wzorowany na stroju Gracie Haschak, która często występowała z Matty'em, więc wiedziałam, że będzie pasować.

Kiedy dotarliśmy na miejsce, była 13:45. Ludzi rzeczywiście było mniej niż myślałam. Dodało mi to trochę otuchy i zaczęłam się ekscytować perspektywą występu. Zostawiłam Louisa z Freddim, który był w wózku, i skierowałam się w stronę sceny. Od razu zauważyłam Młodego. Podeszłam do niego i się przywitaliśmy. Natychmiast zaczął mi dziękować za przyjście, na co machnęłam ręką. Ostatecznie nie było to nic, aż tak wielkiego. Przejrzeliśmy razem listę piosenek, które będziemy wykonywać. Ustaliliśmy, że najpierw Matty wystąpi sam z dwoma piosenkami, a ja dołączę na resztę (4 piosenki).

Zostało już tylko 15 minut do występu, więc poszłam się przygotować. Przebrałam sie i przećwiczyłam jeszcze teksty, które miałam zaraz zaśpiewać.

O 15 Matty wszedł na scenę. Zza kulis usłyszałam okrzyki radości. Wiedziałam, że zjawi się tu wielu jego fanów. Zastanawiałam się, czy jest tam gdzieś Louis. Pewnie tak. Ciekawe, czy jego też otaczają fani.

Nagle zdałam sobie sprawe, że Matty skończył śpiewać drugą piosenkę i właśnie mówi do widowni.

- Kolejne piosenki wykonam z pomocą mojej przyjaciółki, Annabeth Dark. Pewnie wielu z was ją kojarzy. Ostatnio śpiewała ze mną w Bostonie. Dzisiaj wystąpi tutaj ze mną. - ogłosił chłopak. Wiedziałam, że mam teraz wejść na scenę. Ogarnęła mnie trema, ale jakimś cudem zaczęłam wchodzić po schodach i po chwili znalazłam się na scenie, obok Matty'ego.

A/N Na dzisiaj to tyle, kolejna część jutro. Jestem zbyt zmęczona by napisać więcej. Ja idę spać, ale jak chcecie to czytajcie i komentujcie.

Dobranoc

Someone's watching over meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz