Próbując pozbierać swój mózg z podłogi i zrozumieć co się stało wgapiałam się tępo w ścianę. Biel mieszkania zaczęła mnie przytłaczać. Moje rozmyślania przerwał Matt, który wszedł do pokoju z szerokim uśmiechem i dwoma kubkami, wypełnionymi po brzegi, w dłoniach.
- Proszę - podał mi naczynie nie przestając się uśmiechać.
- Co to? Chcesz mnie otruć? - odpowiedzialam patrząc chłopakowi w oczy.
- Oj no przestań być taka podejrzliwa.
- Jak mam przestać! Nie znam Cię a ty od tak zaciągasz mnie do mieszkania i czego oczekujesz!? Że będzie fajnie?! Że się zabawimy?! - zaczęłam krzyczeć, niebieskooki zmieszał się widząc moją reakcję.
- Staram się być miły jak mogę - wziął głeboki wdech i mówił dalej:
- Nie mam zamiaru się z Tobą "zabawić" czy też Cię zgwałcić. Jestem tu by wytłumaczyć Ci co się dzieje.
- Co się niby dzieje hm? - odparłam świdrując go wzrokiem.
- Popatrz chociażby w lustro, w swoje piękne, złote, błyszczące oczy.
Więc o to mu chodzi.. Cała ta sytuacja była dla mnie nie logiczna.
- Spójrz na mnie - powiedział chłopak swoim niskim głosem. Tak, że aż przeszły mnie ciarki. Zauważył to.
- Wszytko w porządku? - zapytał.
- Czemu pytasz? - odpowiedziłam łamiącym się głosem.
- Przeszły Cię dreszcze.
- to nic.. - choć odpowiedź byla oczywista nie miałam zamiaru mu nic sugerować. Matt odłożył kubki na półkę wiszącą nad moją głową i usiadł dosyć blisko.
- Widzisz ta cała sytuacja.. to nie takie prostę więc zacznę od początku - patrzałam na chlopaka z rosnącą fascynacją, której sama nie rozumiałam.
- Wiem, że wierzysz w Najwyższego, i jakby Ci to.. ja właśnie od Niego przychodzę - próbowałam przyjąć te informacje z jak największym spokojem - zostałaś wybrana by pomagać by być Aivi. Wiąże się to z różnymi umiejętnościami, które są Ci potrzebne, wiem ze zabrzmi to jak film science-fiction ale posłuchaj proszę.. - skinęłam delikatnie głową by dać chłopakowi znać, że słucham - ciemność nie będzie dla Ciebie problemem twoje oczy będą w niej błyszczały mocniej niż teraz. Mozna powiedzieć ze będą świeciły. Rozmawianie myślami i czytanie innym w myślach, umiejętność biegłego posługiwania się w każdym języku świata i chyba najważniejsze.. - Matt wyraźnie się zarumienił, wyglądał bardzo uroczo.. zaraz, chwila o czym ja myślę.. uh. - bedziesz przybierać 4 postacie..
- Co?! - nie wytrzymałam.
- 4 postacie.
- Jakie?
- No.. cóż.. człowieka, pół człowieka, pół wilka i wilka..
Szczęka opadła mi chyba aż do podłogi. Brunet uśmiechnął się nieśmiało i spojrzał mi w oczy. Kiedy emocje we mnie już opadły zapytałam jak wyglądają te "postacie".
- Pół wilk jest najmniej przydatna jednak czasem możesz się nią wspomagać. Jako pół człowiek będziesz mieć wilcze uszy, ogon, pazury i kły. Nic więcej. Będąc pół wilkiem twoj wygląd bedzie zbliżony do pokazywanych w filmach wilkołaków. Dwu metrowy wilk chodzący na dwóch łapach. Natomiast jako wilk będziesz dziesięcio metrowym wilkiem.. Sądze, że mniej więcej wiesz jak bedziesz wyglądać ponieważ widzialaś siebie już nie raz w snach.
To byłam ja? Ten biało czarny wilk to ja? Nie byłam w stanie przyswoić tych informacji.
Chłopak nieśmiale podniósł wzrok aby zobaczyć moją reakcję. W moich oczach zbierały się łzy. Sama nie wiem dlaczego, chyba z nadmiaru emocji, które we mnie były. Matt widząc to przytulił mnie mocno do siebie a ja poczułam zapach mięty. Tym razem była to słodka mięta. Uspokajało mnie to.
![](https://img.wattpad.com/cover/63192805-288-k197627.jpg)
CZYTASZ
She is a Wolf
Fiksi RemajaLilith to przeciętna nastolatka, ktora pewnego dnia ma nieszczęśliwy wypadek. Po przykrej sytuacji jej życie wywraca się do góry nogami, czy podoła podwójnemu życiu?