Kiedy się obudziłam, zauwazylam ze jestem juz w domu. Wstalam z wyrka i ruszylam, do kuchni. A w niej, siedzial jakis czlowiek.
-Kim j-jestes?! - zapytałam
-spokojnie, to ja.. ~Prime?? ~ to moj Hologram. Nic ci, nie zrobie.
-wybacz, nie wiedzialam, że.. No sam wiesz - Pokazalam reka, na jego, osobę
-rozumiem-oznajmił usmiechem. - zbieraj sie, nie mozemy tutaj tak siedziec.- zucil w moim kierunku, bluzę.
-znowu, gdzies jedziemy? -spytalam niepewnie.
-tym razem, na stale z tąd. ~Co kurde? Cos mu, odwala. ~
-jak to? Sadzisz, ze te pacholki Megatron'a znaja juz twą,lokalizacje? - Spojrzalam na niego, ten nawet nie zaprzeczył - no dobra. Wezme moje najpotrzebniejsze rzeczy.
.....
Bylismy juz w trasie, droga trwała, w ciszy i spokoju.Jak na razie..
Ja słuchałam muzyki z telefonu,podlaczonego pod radio. A, jak to Prime, widac wsłuchiwał sie w nia.
Włączyłam jakąs przyjazną, dla uszu..Niedlugo potym, mnie zmogło i poszłam spać.
Zerwalam sie, słysząc ryk, silnika..-było, głośniej warknąć. - powiedzialam z sarkazm'em.
-przepraszam, nie chciałem, az tak ciebie budzić. - oznajmił - dojeżdżamy do celu.
-ah, no dobrze. - odpowiedziałam.
Po czym, zauważyłam, iż Optimus kieruje się ku, skale. Jechal tutaj tyle, aby nas zabic?! No nic typowa pomyłka. Nic sie skapnęłam, Prime wjechał, do tej skały gdzie, były inne roboty. Wysiadłam, z ciężarówki..
-ale, tu jest, super! - podniosłam głos - gdzie jestesmy?
-Taka tajna baza.Tu będziesz bezpieczna.Wiedząc,że deceptikony też teraz wiedzą o tobie.To będą chcieli cie zabić.
-no super, serio. Gorzej, być nie, może?
-może i pewnie będzie - usłyszawszy za, sobą ciężki głos, spojrzalam za siebie.
-z kąds go, kojarzę - szepnelam pod nosem. - Tylko, z kąd? - mruczałam pod nosem
-Madziu, poznaj Ultra Magnus'a. Nasz Komandor.
-Witam, Sir - Za salutowałam, z usmieszkiem, od ucha do ucha.
-Wiesz chciałabym ci coś wyznać.
-Co takiego?
-tu jest mega.. No wow. - zobaczyłam do telefonu, a tam brak zasiegu
-czemu nie ma, tutaj zasiegu? - zapytałam-sciany silosu, zatrzymują zasieg. Dzieki czemu, deceptikony, nje znajda naszej lokalizacji oraz bazy.
-okie.
Zobaczyłam, ze stoi koło mnke komandor. Bylam lekko zamyslona, wiec nie zwracałam, na niego uwagi.
Bot spojrzał, na mnie wzrokiem pytajacym..~O co mu chodzi? Juz nie można, stac i rozmyślać, w spokoju? ~
Po czasie, poszłam przed siebie, bot ciągle, sie na mnie patrzył.. Az nie wytrzymałam.
-Gościu, przestań się, tak na mnie, gapic! - zwróciłam się, w strone Komandora.
-Nie wolno? - spytał się.
-Wolno, ale sie dziwnie czuję. - rzekłam
-Hm, Rozumiem.. - powiedział Mech, po czym podszedł, do Optimus'a. Cos tam, rozmawiali, szczerze zignorowałam to, wpatrzona w telefon.
-Magda! - Wzdrygłam, po czym spojrzalam na Ultra Magnus'a. - Odłoż, wreszcie, ten telefon. Ciągle, z kims piszesz. - wzruszyłam ramionami, spoglądajac znow w ekran telefonu.
Niespodziewanie, Optimus w wersji Hologramu, zabrał, mi go. Bylam oburzona.-Oddawaj go! - nie wierzę, żuciłam się, na Optimus'a. Co się, ze mna dzieje..
Zaczęłam skakać, wszystkie boty zaczely sie ze mnie, śmiać. Sparzyłam się.-Telefon, dostaniesz dopiero, wieczorem.
A teraz marsz, mi z tąd. - powiedzial klepiąc, mnie to tyłku- Pojedziesz z Ultra Magnus'em na patrol-C-co?! Błagam, tylko nie, to! - powiedziałam, klękając.
-Nie zachowuj, się jak, bachor i chodź. - rzekł komandor..
-Nie noszę, ciebie Prime. - powiedziałam pod nosem idac do Błękitnego Mech'a.
...
Jechałam w nim, na luzie. Z lekkim, fochem.
Była typowo grobowa, cisza. Słychać, było, tylko warkot, silnika.-jaka, nuda!!!! - jęknęłam.
Położyłam, się na siedzenia Ultra Magnus'a. I ogladalam widoki, zza szyby.
Tam mnie zmogło, ze usnęłam..(W śnie)
Naprawilam Optimus'a, ten mnie przywiózł do ich bazy.. Ja tam - extra, spoko.. - przychodzi Błękitny Bot, a ja co?
Typowy tchórz, balam sie go.. I to jak..-Cz-cześć? - powiedziałam
-witam. - rzekł podchodzac, do mnie..
No ok przywitałam , się ze wszystkimi.
Z boty, zostawiły, mnie z Komandorem.. Nie wiedziałam co zrobic.
Bot zbliżył sie do mnie.-Z-zostaw mnie! - zasłoniłam się, rekoma.
-spokojnie, nie mam, zamiaru robic ci przywdy. - rzekł. - Ale, mam na to sposoby.Może jakaś wycieczka.
-cóż, w porządku.. Ale, czy mnie nie zabijesz?-spytałam
-Dlaczego mam zabić kogoś kto sam samodzielnie naprawił naszego przywódcę.-powiedział, podnoszac brew no góry.
-j-jakos sie udało.. - powiedziałam
Bot przetransformował się, w ciężarówkę.
Po czym, do niej wsiadłam.. Po jechaliśmy,przez jakiś kolorowy portal.Było nawet przyjemnie.Lecz i tak wolałam być przy Optimusie,bo czułam sie przy nim bezpieczniej.Cdn!
CZYTASZ
Transformers Prime:𝑂𝑏𝑐𝑦...𝑎𝑛𝑑 𝑀𝑦 𝐵𝑒𝑠𝑡 𝐹𝑟𝑖𝑒𝑛𝑑 (done)
FanficTo nowa książka,o Optimusie i jego kumplach.Tylko teraz,w formie związana z życiem,z dziewczyną co ciągle ma problemy.