Noc pod gwiazdami,wyznanie uczuć

326 16 1
                                    

Kiedy już leżałam wtulona w Optimusa,w ciąż miałam chęć spać lecz się powstrzymywałam,myślałam nad tym: "Dlaczego on mnie pocałował".Chodź była piękna pogoda trudno było nie zasypiać przy nim.A niebo było gwiaździste jak nigdy do tad.Miałam już nie chęć do tego,że coś sprawiało jak bym sie inaczej czuła przy Optimusie.Po chwili te myśli mnie obudziły,na szczęście Optimus mnie nie trzymał więc wstałam i przeszłam się troszkę.Od razu siadłam na pierwszy lepszy kamień i zaczęłam mówić.Tylko wiedziałam,że Optimus był blisko.Ale i tak spał,więc nie mógł mnie słyszeć.

-Eh.Boże....Czy to możliwe? Czy możliwe jest aby człowiek zakochał się w maszynie do zbijania,przecież to niemożliwe.Czuję się tak jakbym,się w nim jednak zakochała.I co ja mam mu powiedzieć.

Kiedy tak mówiłam,nie spodziewałam się,że Optimus mnie podsłuchuje.

-Co ja mam zrobić?Wyznać mu miłość,powiedzieć prawdę.Uzna mnie za dziwaczkę.A co gorsza może jeszcze mnie zabić.Nie wiem co robić?

-Według mnie,to powinnaś wyznać mi uczucia.

Po chwili usłyszałam Optimusa jak do mnie mówi.Od razu wstałam,odwróciłam się w jego stronę i zaczęłam się cofać.

-Czekaj,chyba mnie nie zabijesz co?

-Ciebie...HM...Może tak,może nie...pomyślę.Ale czy napewno mnie kochasz?

-Ja znaczy się...-Po chwili postawił jedną brew do góry,przez co ske gorzej poczułam.-Tak,kocham Cię.Ale proszę nie bierz mnie za dziwaczkę.Proszę..Ja nawet nie wiem,czy tak wolno robić.Robot i człowiek?To jest nie realne.

-Wiesz praktycznie tak.Ale ja bym Niechciał się w tobie zakochiwać,tylko zostać twym przyjacielem.Co ty na to?

-Dobrze.

Po chwili Optimus wziął mnie i zamienił się w tira,od razu mnie gdzieś chciał zabrać lecz nie wiedziałam gdzie?

-Aaaa..Gdzie jedziesz?

-oho,komuś chce się dalej spać.Widzę,że tak.

-Lekko.A może jed...n..a..k

-Po chwili zasnęłam siedząc.Lecz kiedy Optimus najechał na kamień,od razu sie położyłam,na siedzenia.Jednak,miałam jedną wadę...Ciągle gadałam przez sen...

-Oh Optimusie,kocham cię....Bedziesz partnerem na wieki?

-Emm....Dobrze to troszkę dziwne.

-Ehh....Optimusie,bede ci wierna wciąż,będziesz mym chłopakiem?

Po chwili Optimus skierował górne lusterko,na Magdę.Po chwili zobaczył ze coś jej mruga z tyłu,ale to niebyło ważne.Ważne było dla niego,czemu ona tak mówi przez sen,to.tak jakby ske studziła powiedzieć mu w oczy.

-Hmmm....Widzę,ze sie wstydzi mi powiedzieć co do mnie czuje-pomyślał.

Po chwili Magda sie obudziła i odebrała telefon.Nagle zobaczyła ze dzwoni Roger.

-Czego,daj spaś do cholery.Ta jasne,już lecę.Lecę i podwijam kiece.Stary daj mi spokój,jestem daleko od domu.Daj spać....Jak wrócę to się jeszcze tym zajmę...Ale co?Aammm...A to,to co zamówiłam...Nie,a co?Kto zabrał?Zabije gada.Owszem mówię na serio.Zabije tego gościa,nawet gdybym miała iść do pudła...Dobra jeszcze sie zdzwonimy.Pa.

-Co masz takie nerwy?

-Zamówiłam coś,ale te gnoje z dzielnicy to zabrały.To było nowe etui na IPhone.I co?Wiesz jakie to drogie.Niełatwo,nazbierać kasę.

-Wiesz,nie zarabiam.Ale ci pomogę.

-Ciekawe jak?

-Jeszcze sie dowiesz.

Po chwili Optimus zawrócił i przy śpieszył.Po 3h.Byłam na miejscu.Od razu pobiegłam do Rogera,mieszkał obok mnie.Chodź warsztat z tirami troszeczkę dalej.Od razu zapukałam do niego...Następnie on wyszedł.Taka byłam zła,że walnęłam go z liścia...

-Za co.to?

-Mogłeś zabrać to co moje do siebie wiesz jakie gnoje tu łażą...Za swoje nie kupią,a kogoś kradną.

-Wiem,sorki...

-Ej a kto,to....

-Co.Hmm..To ten gościu,to on pewnie ci ukradł,co zamówiłaś.

-Jak go dorwę to mu nogi z tyła powyrywam.

Po chwili zaczęłam,do niego iść.

-Ej gościu czekaj.

Po chwili zaczął uciekać,a ja pobiegłam za nim.Dobrze że miałam z Rogerem 6 z włefu.Ale i tak byłam szybsza od niego.Ja pobiegłam za złodziejem.A roger oczywiście wsiadł do Prima.

-Gościu czekaj.

-Co?

Po chwili przyspieszyłam i skoczyłam na niego.

-Ha 6 z Włefu,sie opłacały.

Po chwili Optimus sie zatrzymał,a Roger wyszedł z niego.Nagle ten gościu mnie zrzucił i wstał.Byłam taka zła,że nie panowałam nad sobą.Kiedy on sie na mnie spojrzał,ja sie zamachnęłam i walnęłam go prosto w twarz,aż się obrócił 3 razy i padł nieprzytomny.Nagle spojrzałam na Rogera.Patrzył na mnie ze strachem.Po chwili ja wsadziłam gnoja z rogerem do Prima i pojechaliśmy na pustkowie.

Transformers Prime:𝑂𝑏𝑐𝑦...𝑎𝑛𝑑 𝑀𝑦 𝐵𝑒𝑠𝑡 𝐹𝑟𝑖𝑒𝑛𝑑 (done)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz