12

175 26 2
                                    

Spakowałem chyba z trzy walizki w których znajdowały się tylko moje rzeczy.
- Kochanie jedziemy tylko na dwa tygodnie, a ty spakowałeś się na jakieś trzy miesiące. - Spojrzałem na śmiejącego się Xiumina po czym zgodziłem się z jego słowami i rozpakowałem jedną walizkę. - No to możemy teraz jechać na lotnisko. - Byłem uradowany, że w końcu po tylu miesiącach możemy gdzieś wspólnie pojechać. Przeprawa w samolocie zajęła nam pół godzina po czym od razu zajęliśmy swoje miejsca.
Zająłem miejsce pod oknem i zacząłem się odprezac, poczułem na swoim kolanie dłoń starszego. - Twój dotyk tak strasznie mnie uspokaja. - uśmiechnąłem się do niego i pocałowałem w policzek.

Droga nie trwała długo. Po godzinie drogi z lotniska znajdowaliśmy się przy wspaniałej wili. Moje oczy zrobiły się strasznie duże kiedy weszliśmy do środka domu. - Ile ty na to wydałeś ? - To były słowa które udało mi się wydusić w obecnej chwili.- Dla ciebie obrabował bym nawet bank, a po za tym to jest prezent urodzinowy wiec nie pytaj tylko ciesz się chwilą. - Odwróciłem się do starszego i pocałowałem go czule. - Dziękuje, dziękuje że robisz to wszystko dla mnie, że kochasz mnie i że chcesz spędzić ze mną resztę życia. Bo chyba chcesz prawda ? - Chłopak zaśmiał się na moje pytanie i zaciągnął do sypialni. - Oczywiście, że chce, a teraz masz godzinę aby się ładnie wystroić i wyjść potem do ogrodu. - Zszokowany słowami starszego wpatrywałem się przez chwile w zamykające drzwi. Siedziałem tak przez krótką chwile nie wiedząc o co chodzi.

Udało mi się wziąć prysznic, zrobić makijaż i ubrać się naprawdę seksownie. Do końca godziny zostało pięć minut wiec postanowiłem zejść na dół. Byłem zszokowany gdy na schodach znajdowały się rozświetlone świeczki oraz rozsypane płatki róż.
Podążałem cały czas w stronę ogrodu, gdy do niego wszedłem z moich oczu poleciały łzy. Widok jaki zobaczyłem był prześliczny, po chwili na swoich biodrach poczułem ciepłe dłonie oplatające moje ciało. - Mam nadzieje, że podoba ci się. - Odwróciłem się do chłopaka z uśmiechem. - To najpiękniejszy prezent jaki dostałem w życiu. - Chciałem go ucałować ale odsunął się ode mnie, lekko zszokowany poszedłem za nim. Gdy uklęknął nie wiedziałem co robić, stałem jak słupek patrząc w głąb jego oczu. - Pytałeś się mnie czy chce spędzić z tobą resztę życia odpowiedziałem tak, a czy ty chcesz spędzić zemną ten czas jako mój małżonek ? - Xiumin wyjął pierścionek z kieszeni spodni , a ja jedyne co potrafiłem zrobić w tamtej chwili to pokiwać głową na tak i podać swoją dłoń.
Takiego prezentu nie spodziewał bym się nigdy, do końca życia go nie zapomnę.

----------------------
Kto by się spodziewał, że tak potoczy się historia :)
Ale spokojnie to jeszcze nie koniec wiec możecie spać spokojnie i oczekiwać kolejnego rozdziału.

Miłość przez internet 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz