Xiumin
Czułem się jak gówno, dosłowne gówno. Tak bardzo nie wiedziałem po co żyje. Chociaż moje życie straciło sens tydzień temu, sam nawet nie wiem czemu ale...ale czułem, że zabrano mi z życia coś ważnego, coś co było dla mnie bardzo ważne.
Obudziłem się w szpitalu ze strasznym bólem klatki piersiowej, nie wiedziałem skąd się tu wziąłem i kto mnie tu przyprowadził.
-Jak pan się czuje panie Kim ? - spojrzałem zszokowany na kobietę po czym odpowiedziałem jej na pytanie.
-W miarę dobrze, skąd się tu wziąłem ? - kobieta uśmiechnęła się do mnie.
-Może mieć pan tymczasowa anemię, był ban strasznie pobity i nie przytomny kiedy przynieśli pana jacyś mężczyźni którzy pana znaleźli. - kiwnąłem głowa na zrozumienie.
-Czy ta amnezja będzie długo trwała ?
-Pamięta pan coś z dnia kiedy został pobity ? - pokiwałem przecząco głową.
-A miał pan kogoś ważnego ? - zacząłem się zastanawiać ale nie mogłem nic sobie przypomnieć.
-To inaczej, co pan pamięta ?
-Wiem jak mam na imię, gdzie mieszkam, gdzie pracowałem w sumie pamietam wszystko tylko nie ten dzień i czuje, że nie pamietam czegoś jeszcze ale na prawdę nie wiem co to jest. - westchnąłem zrezygnowany.Kiedy wróciłem do domu zawiało mi pustką, udałem się do sypialni i ułożyłem się w łóżku. Mój wzrok powędrował na nocna szafkę gdzie było zdjęcie jakiegoś chłopaka wtulonego we mnie. Od razu usiadłem i zacząłem się przyglądać bardzo uważnie temu zdjęciu.
Czułem iż osoba na tym zdjęciu może być odpowiedzią na moją amnezje.Po chwili zastanawiania i chodzenia po całym domu postanowiłem odnaleźć tą osobę, nie wiedziałem gdzie go szukać ale czułem, że jest kluczem do odpowiedzi.
-------------------
Nikt nie spodziewał się kolejnego rozdziału w tym miesiącu :D
Zbliżamy się już nie długo do końca tego ff kto jest smutny z tego powodu ? N
CZYTASZ
Miłość przez internet 2
FanfictionAkcja opowiadania dzieje się dwa lata pózniej po pierwszej części Paring: XiuChen Gatunek : Smut