20

109 16 14
                                    

XIUMIN

Po długich nocach postanowiłem zacząć działać, przecież ten ktoś może potrzebować pomocy. Westchnęłam zrezygnowany i po chwili udałem się otworzyć drzwi.
-Hej Baek, hej Chan- zaprosiłem swoich znajomych do domu.
-Mam do was sprawę, jak wiecie mam amnezję a pewne zdjęcie nie daje mi spokoju. - po chwili podałem im fotografie, a młodszy uśmiechnął się blado.
-To jest Chen, na prawdę nie pamiętasz nic związanego z nim ? - zapytał zaciekawiony.
-Nie...znaczy czuje, że kogoś brakuje w moich wspomnieniach ale nie wiem kto to jest i kim dla mnie był. - westchnęłam zrezygnowany.

Nie mogłem spać, a głowa strasznie mnie bolała. Próbowałem sobie przypomnieć, za wszelką cenę przypomnieć kim jest dla mnie Chen.

Szukałem podpowiedzi wszędzie. Każda drobna podpowiedz była dla mnie czymś bardzo ważny.
Gdy przeszukiwałem pewne rzeczy w szufladzie znalazłem zdjęcie i coś sobie przypomniałem. Opadłem na łóżko i zacząłem płakać, jak można było być takim debilem.

CHEN

Dni mijały i mijały, a ja nadal nie wymyśliłem sposobu aby wydostać się od tego głupiego Krisa. Chciałem do Xiu, chciałem się do niego przytulić. Chciałem zasypiać i budzić się przy nim.

Kolejnego poranka wstałem zmęczony i udałem się do kuchni. Oczywiście jak każdego dnia Wu robił nam śniadanie które jedliśmy wspólnie po czym udawał się do pracy.
-Jak się spało księżniczko ? - chciało mi się żygać od jego głosu i zachowania. Uważałem, że było to strasznie sztuczne. Wymusiłem swój uroczy uśmiech i pocałowałem go słodko.
-Dzięki tobie spało mi się wspaniałe. - pogładziłem jego policzek i usiadłem na kanapie.
Po chwili poczułem wibrowanie mojego telefonu, spojrzałem na wyświetlacz i zaniemówiłem.

XIU27: Hej 😊

Moja nadzieja znowu powróciła.

Miłość przez internet 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz