Za każdym razem, gdy przemierzałem korytarzem szukałem cię wzrokiem.
Za każdym razem, gdy się mijaliśmy ty nie zwracałeś na to uwagi, lecz ja dyskretnie patrzyłem za siebie.
Za każdym razem, kiedy się śmiałeś chłonąłem każdy nieskazitelny dźwięk, który wydobywał się z twoich ust.
Za każdym razem, gdy spoglądaliśmy sobie w oczy chciałem podbiec do ciebie i przytulić tak, jakbym już nigdy miał cię nie zobaczyć.
Za każdym razem, gdy widziałem twoją czarną czuprynę chciałem podejść, aby pieszczotliwie ją poczochrać.
Za każdym razem, gdy widziałem zielony las twoich oczu miałem ochotę się w nim zgubić.
Za każdym razem, gdy patrzyłem na twoje cierpienie chciałem ci ulżyć.
Za każdym razem, kiedy widziałem twój uśmiech pragnąłem, by on był dla mnie.
Za każdym razem, kiedy mnie wyzywałeś chciałem wykrzyczeć ci w twarz moje uczucia.
Za każdym razem, kiedy otwierałeś usta miałem nadzieję, że powiesz „Kocham cię".
Za każdym razem, gdy cię przy mnie nie było myślałem o tobie więcej.
Za każdym razem, gdy się dotknęliśmy chciałem więcej.
Za każdym razem, kiedy spoglądałem na ciebie myślałem „Czemu nie podałeś mi ręki?".
Za każdym razem, gdy myślałem o tobie miałem przed sobą twoją twarz.
Za każdym razem, kiedy wyobrażałem sobie ciebie miałem nadzieję, że naprawdę stoisz przede mną.
Za każdym razem, gdy przychodził nowy dzień myślałem, że może właśnie dzisiaj coś się zmieni.
Lecz tak się nie stało.
CZYTASZ
Za każdym razem {Drarry} (KOMPLETNE)
FanfictionMyśli, które przeleciały przez głowę pewnej osoby, prędzej, niż by chciała. Pragnienia, które nigdy się nie spełnią. Słowa, które nigdy nie zostaną wypowiedziane. Czyny, których nie dane będzie mu wypełnić. W jaki sposób będzie próbował radzić sobi...
