Natalie
Kiedy wysiadłam z auta schowałam się w swoim domu i zaczęłam przygotowania do imprezy. Wygrzebałam kilka fajnych sukienek i wszystkie zaczęłam przymierzać. Przy okazji znalazłam kilka i ubrań, które były na mnie za małe lub, w których już nie chodziłam i spakowałam do pudeł, które jutro miałam zawieść do domu dziecka. Zdecydowałam się na czarną rozkloszowaną. Włosy związałam w kucyka i zrobiłam delikatny makijaż. Czekałam na przyjazd Judy.
- Zobacz jaką sobie dziś kupiłam sukienkę. Nie zgadniesz ile kosztowała. Dwa tysiące!
- Jest fajna.
Nie było w niej nic szczególnego poza koronkowymi zakończeniami i wielkim dekoltem, który ukazywał większą część jej piersi.
Nigdy nie miałam nic przeciwko ubraniom Judy, ale niektóre z nich były naprawdę zbędne. Zawsze lubiła zakładać za małe ciuchy, w których mogła pokazać swoje atuty.
Nie lubiłam w niej tego, że tak bardzo chwaliła się kasą. Nie była ona w życiu najważniejsza... przynajmniej dla mnie.
Gdy dotarłyśmy na miejsce i wysiadłyśmy z auta usłyszałyśmy głośną muzykę dochodzącą z domu Kevina. Kilkoro chłopaków z pierwszej klasy już zataczali się na podjeździe.
Poszłyśmy przywitać się z Kevinem i resztą naszych znajomych.
- Napijecie się czegoś? - zapytał Kevin przekrzykując muzykę.
- Ja chcę wódki. - powiedziała Judy.
- Rozumiem, że dla ciebie Natalie to co zawsze.
- Zgadza się.
Kiedy impreza nieźle się rozkręciła zobaczyłam Judy całującą się chyba z Dylanem Grimmem - byłym przewodniczącym szkoły. Po chwili zniknęła z nim na pierwszym piętrze.
- Hej Natalie, Max cię szuka.
- Co?! - zapytałam czując się z lekka nieswojo.
- Nie wiem co od ciebie chce. -powiedziała May i wpadła w ramiona Luke'owi. Po chwili wróciła do mnie. - Wyjdziemy na dwór? Zapalę tylko papierosa.
- Okay, chodźmy.
Gdy stałyśmy już na zewnątrz zapytałam:
- Nie wiesz po co mnie szukał?
- Kto?
- No Max?
- Aaa... Nie mam pojęcia.
- Cholera! Ja nie wiem co on do mnie ma.
- Może wpadłaś mu w oko?
- Ta jasne... Nie to, że coś do niego mam, ale muszę go unikać jak ognia. Jakoś dziwnie za nim nie przepadam, działa mi na nerwy.
- Serio?
- O Boże! - krzyknęłam, a May się zaśmiała.
- To ja wam nie przeszkadzam. - oznajmiła i weszła do środka.
- Co ty ode mnie chcesz?!
- Mieliśmy pogadać.
- Ale nie mamy o czym.
- Mamy.
- No ciekawe... O matko Ian! - rzuciłam w stronę mojego chłopaka, którego wynosił Luke i Derek. Stanęłam naprzeciw nich.
- Delilah? - spytał Ian.
- Słucham?
- Plecie głupoty, nie słuchaj go. - dodał pospiesznie Luke. - To my idziemy.
CZYTASZ
Potrzebuje cię
RomantikNatalie jest dziewczyną, która chciałaby żyć pełnią życia, ale czuje, że nie pasuje do takiego życia. Ma dopiero dziewiętnaście lat, ma pracę, chłopaka, przyjaciółkę i wspaniałego przyjaciela. Jej życie strasznie się komplikuje kiedy odkrywa przykrą...