ROZDZIAŁ XIV

1.6K 143 36
                                    

Enjoy :3

*Ink's p.o.v.*
   Po tym całym zdarzeniu nie mogłem dojść do ładu z myślami. Postanowiłem trochę lepiej poznać Jaspera. Wiedziałem, że jest mu przykro, ponieważ jego ojciec nie spędza z nim czasu. Poszedłem pod drzwi od jego pokoju. Zapukałem. Nikt nie odpowiedział. Postanowiłem wejść. Gdy otworzyłem drzwi, ujrzałem jego prowadzonego przez Erica w tańcu. Nie chcąc im przerywać, przymknąłem lekko drewniane skrzydło, kryjąc się za nim tak, aby móc dalej oglądać.
   Kroki lokaja były idealnie wyważone, za to Jasper nie radził sobie najlepiej. Eric uśmiechał się pod nosem, podtrzymując Jaspera, aby nie stracił równowagi. Przy obrocie młody wampir niefortunnie postawił stopę, potykając się. Upadł na lokaja, wywracając go. Oboje zaczęli się śmiać. Jasper leżał wtulony w kamerdynera, nie pozwalając mu wstać.
- Jesteś dla mnie wszystkim. - powiedział do Erica, który momentalnie się zarumienił.
- Paniczu, nie może panicz tak mówić. - odparł szybko lokaj. - Ma panicz swojego ojca. To jego powinien panicz kochać, nie mnie. - wydawało mi się, jakby ostatnie słowa ciężko przechodziły mu przez gardło. Zauważyłem, że Jasper patrzy na Erica w odmienny niż zazwyczaj sposób. Eric chyba także to dostrzegł, ponieważ zaczerwienił się po uszy.
- Paniczu, czy moglibyśmy nie ponawiać tamtej sytuacji? - zapytał niepewnie. - Nie przystoi paniczowi zadawać się ze służb- - urwał, ponieważ Jasper przerwał mu gniewnym wzrokiem.
- To ja będę decydował, z kim będę spędzał czas.
- Ależ paniczu, co na to panicza ojciec? - zapytał lokaj.
- Nie dbam o to. - rzucił gniewnie. - Teraz liczysz się tylko ty. - mocno przytulił się do Erica. Byłem trochę zmieszany całą tą sytuacją, ale postanowiłem zostać.
   Nagle szybko błysnęły mi przed oczami zęby, a po chwili widziałem tylko leżącego Erica i wgryzającego mu się w szyję Jaspera. Zakłopotany szybko wycofałem się spod drzwi, ruszając korytarzem jak najdalej od całego zajścia.
   "Error pewnie o tym nie wie. Powinienem mu o tym powiedzieć? W sumie to nie moja sprawa... Nie, nie powinienem się w to mieszać. Najlepiej będzie, jak o tym zapomnę." - długo nad tym rozważałem. Napotkałem w holu jedną z służących. Podszedłem do niej.
- Dzień dobry, czy mógłbym się napić herbaty? - zapytałem. Kobieta szybko się do mnie obróciła.
- Oczywiście, paniczu. - odparła, po czym szybko poszła na parter. Nie mając co ze sobą zrobić, powoli ruszyłem jej śladem.
*Error's p.o.v.*
   Wiedziałem, że Ink ma rację. Jasper potrzebuje mojego zainteresowania, szczególnie teraz, gdy jest w tym wieku. Martwię się, że każda następna pełnia może być "tą", ale zawsze przemija normalnie, jak każda inna noc.
"Koniecznie muszę z nim omówić ten temat. Musi być przygotowany. Przede wszystkim trzeba będzie zadbać o bezpieczeństwo służby... I Inka. Ach, Ink... Mój najdroższy skarb... Chciałbym czegoś więcej, ale on chyba nie jest gotowy... Co ja mam zrobić?!" - rozmyślałem, idąc do salonu, ponieważ chciałem się napić herbaty. Gdy wszedłem, zobaczyłem Inka stojącego do mnie tyłem, oglądał regały z książkami. Wziął z zaciekawieniem jedną z ksiąg.
- To jest mitologia rzymska. - oznajmiłem, opierając dłonie na jego ramionach. Wystraszył się, upuszczając książkę. Złapałem ją w locie. - Proszę cię, abyś nie zniszczył mojej całej kolekcji, dobrze? - powiedziałem z rozbawieniem.
- Przepraszam. - odparł. Do salonu weszła pokojówka, niosąc tacę z filiżankami i imbrykiem. Postawiła ją na stole, rozkładając filiżanki. Stanęła obok.
- Chodźmy. - oznajmiłem, chwytając Inka w pasie, prowadząc do stołu. Usiedliśmy w fotelach, a służąca nalała herbaty, po czym wyszła. Piłem napar w zamyśleniu.
- Nad czym rozważasz? - zapytał się mnie Ink. Nie chciałem go zamartwiać zebraniem Rady, więc odpowiedziałem:
- Dlaczego to nie Eric zaparzył herbaty? Zawsze on się tym zajmuje...
- N-nie nam pojęcia. - mówiąc to, oparzył się napojem. - Aua! - łzy stanęły mu w oczach. Uśmiechnąłem się rozbawiony, po czym kontynuowaliśmy picie naparu.

W następnym jest ZUOOOO

Krwawy Księżyc (Error X Ink)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz