Wróciłam do mojej codzienności, a każdy dzień był monotonny i nudny.
Pobudka, śniadanie, praca, obiad, rodzina, kolacja, sen.. i tak codziennie.Na początku sporo myślałam o chłopaku, który pojawił się na chwile w moim życiu, a później stał się już tylko przeszłością.
Czy coś między nami zaszło?
Czy powinnam go odwiedzić?
Czemu do mnie nie pisze?
Z czasem przyzwyczaiłam się do tego typu myśli i znudziłam się tym tematem.Czas mijał... jeden dzień, drugi dzień, trzeci dzień, a później cały tydzień i miesiąc.
----------------------------------------------Byłam po kąpieli, jeszcze cała mokra i rozgrzana.
Nagle dostałam wiadomość od nieznajomego numeru:
"Jak się masz?"Pomyślałam, że komuś się nudzi i pisze do pierwszej lepszej osoby, więc nic na to nie odpisałam.
Po jakichś 5 minutach dostałam kolejną wiadomość:
"Jestem głodny. Znasz jakąś fajną restauracje?"Ponownie nic nie odpisałam, więc po kolejnych paru minutach usłyszałam dźwiek ze swojego telefonu sygnalizujacy, że ktoś do mnie ZNOWU napisał.
"Gdzie mieszkasz?"O co chodzi? Kto to? Czego chce?
Ja: I'm sorry.. I don't speak Korean. (Ang* Przepraszam.. nie mówie po koreańsku)
Nieznajomy: Nie żartuj sobie.
Ja: I'm sorry! I don't understand! (Ang* Przepraszam! Nie rozumiem!)
Nieznajomy: Okey.. Where are you from? (Ang* Okey... gdzie mieszkasz?)
Ja: Oh! Pardon! Je ne comprend pas. (Fr* Oh! Przepraszam! Nie rozumiem.)
Nieznajomy: Ramen! Krąże po mieście od pół godziny. Gadaj gdzie mieszkasz!
W pierwszym momencie nadal nie ogarniałam o co chodzi, ale po chwili zrozumiałam.
Ja: Kluska?
Nieznajomy: Serio musisz wymyślić mi inną ksywke. >_<
Nieznajomy: Np. "Kotek", "Seksiak", "Mąż", "Ideał" ...
Zmiana nazwy z "Nieznajomy" na "Kluska".
Ja: Marz sobie dalej. Gdzie jesteś?
Kluska: To ja sie pytam! Gdzie mieszkasz?
Ja: Pisałeś, że jesteś głodny. Nie mam nic w domu, więc spotkajmy sie w jakimś konkretnym miejscu na mieście.
Kluska: Niech bedzie.. tym razem ja wybieram miejsce.
Kluska: [Link z lokalizacją restauracji]
Kluska: Za 40 min widzimy sie na miejscu? Czy podjechać po ciebie?
Ja: Nie, dziekuje! Do zobaczenia!
W ekspresowym tempie wytarłam się do sucha, założyłam bielizne, jeansy, czerwoną koszule i ciepły sweter.
Następnie twarz pokryłam produktami odżywczymi, oraz kremem bb w compakcie, a na koniec zrobiłam sobie subtelny makijaż oczu.
Wygrzebałam z szafy torebkę i wrzuciłem do niej podstawowe rzeczy, które zawsze musze mieć przy sobie.
Ubrałam buty, kurtke, szalik i wyszłam z pomieszczenia.
-----------------------------------------------Dotarcie na miejsce zajeło mniej niż myślałam, bo byłam z 10 min przed czasem.
Nie weszłam nawet do środka, a już paliłam sie ze wstydu.
"Jak głupku mogłaś nie wpaść na to, że nie jest to knajpka gdzie właścicielke możesz nazywać swoją babcią, a ludzie ubrani są w zwykłe, wygodne ubrania." - karciłam samą siebie kręcąc się obok restauracji do której wchodzili ludzie wyglądający jak ze złota. Cali sie świecili obwieszeni tymi kosztownymi dodatkami, ubrani w garnitury, oraz bardzo wytworne suknie.
Gdzie on mi kazał przyjść?! To jest dla mnie zupełnie inny świat.Podczas mojej histerii dostałam wiadomość: "Odwróć się"
Po wykonaniu tej czynności ujrzałam przystojnego mężczyzne w gariturze, opierajacego się o czarny, ekskluzywny samochód.
Zaraz... to jest Kluska?
Jakim cudem tak bardzo wyprzystojniał, od naszego ostatniego spotkania???
Po chwili wykonał gest sugerując bym podeszła bliżej.-Wyładniałaś. - stwierdził i zadziornie się uśmiechnął - Stęskniłaś się?
-Bardzo. - powiedziałam bez uczucia - Czemu chciałeś się ze mną spotkać?
-Ah.. a ty nadal chłodna. - rzucił mi nie odwracając ode mnie wzroku nawet na sekundę - Chcę miło spędzić czas, zjeść coś pysznego w towarzystwie pięknej kobiety i porozmawiać.
-Nie wejdę tam. - wskazałam na drzwi restauracji, a następnie na swoje ubranie - Nie pasuje do tego miejsca.
-Więc gdzie indziej chcesz pójść? Ja chodzę głównie do takich restauracji.
-To możesz iść. Ja nie jestem głodna. - oświadczyłam po czym chciałam odejść.
-Wejdź. - usłyszałam głos chłopaka, który właśnie otworzył mi drzwi od samochodu.
Bez słowa wsiadłam do środka i z podziwem przyglądałam się wnętrzu.
-Gdzie jedziemy? - zapytałam po chwili.
-Zobaczysz. - uśmiechnął się do mnie i nacisnął na gaz, przez co wbiłam się w fotel.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hi ludzie!
Co u was? ^^Mam nadzieje, ze podoba się wam ten rozdział .... tym razem jest dłuższy ;) Co o nim myślicie???
Niedomówienia i błędy możecie zgłaszać w komentarzach/na priv xd ^^
Macie jakieś ciekawe pomysły?? Również zachęcam was do pisania!!
Gwiazdkujcie i komentujcie!!! ☆♡☆♡☆♡☆
Bye bye ^^
Do następnego!!!
Saranghae~~ ♡♡♡
PBP~
CZYTASZ
Zaczarowana przez NIEGO ~Jimin~
FanfictionImpreza + alkohol = ?? Co zrobiłabyś budząc się w obcym mieszkaniu? I to nieznajomego mężczyzny? Nie pamiętając prawie niczego z ostatniej nocy... A niestety (bądź stety) właściciel owego mieszkania jest nieziemsko przystojny. Twardy orzech...