Godzina 5:30 - dostałam wiadomość
5:32 - kolejna
5:35 - jeszcze jedna
5:40 - następna
Wzięłam telefon do ręki i rzuciłam go pod poduszkę, by go "wyciszyć" po czym znowu dostałam wiadomość.
Wnerwiona spojrzałam na wyświetlacz - 5 wiadomości od kontaktu o nazwie Kluska.
Tryb stalkera mu się włączył??
Kluska: Annyeong!
Kluska: Dobrze spałaś?
Kluska: Podjęłaś już decyzję?
Kluska: Masz dziś czas?
Kluska: A ty nadal śpisz? Pobudka! ^^
Zabije go.
Ja: Spałam bardzo dobrze, ale komuś zachciało się mnie obudzić.
Ja: I nie! Nie podjęłam jeszcze decyzji. Musisz mnie jakoś przekonać.
Kluska: Spotkamy się dziś po pracy i cię przekonam.
Ja: Mam się bać?
Kluska: Zależy o czym myślisz.
Kluska: Skąd mam cię odebrać?
Ja: Pracuję niedaleko parku południowego. Może gdzieś w tej okolicy?
Kluska: W porządku. Widzimy się ok godziny 16 przy wejściu głównym.
---------------------------------------
Po paro godzinnej pracy i przybyciu na miejsce usiadłam na ławce nieopodal wcześniej wspomnianego parku.
Wsadziłam do uszu słuchawki i włączyłam piosenkę DAY6 "You Were Beautiful(예뻤어)", po czym napisałam do Jimina, że jestem już na miejscu.
Przyglądałam się ludziom mnie mijających.
Każdy z nich ma swoje własne życie, marzenia, plany, rodzinę, przyjaciół...
To niesamowite jak łatwo można wdrożyć się w ich historię i zostawić po sobie mniejszy, bądź większy ślad.Podczas moich przemyśleń i tego ciągłego czekania, przysnęłam na chwilkę ze zmęczenia spowodowanego pracą, oraz moimi ostatnimi problemami.
Gdy po kilku minutach otworzyłam oczy, kątem oka dostrzegłam, że ktoś obok mnie siedzi.
Zawstydzona spuściłam głowę i nie patrząc na tę osobę powoli wstałam.-Już idziesz? - usłyszałam dziwnie znajomy głos i poczułam czyjąś dłoń na nadgarstku, ciągnącą mnie z powrotem do siadu - Proszę. - przed moim nosem pojawił się kwiat frezji.
-Oh.. to ty? - spojrzałam na Jimina i przyjęłam kwiat - Dziękuję. - podziękowałam i powąchałam jego płatki.
Miałam dziś "dzień doła (nie.. nie chodzi o okres)", więc dzięki temu małemu gestowi poczułam się lepiej.
-Więc? Możesz mi już odpowiedzieć? - zapytał zakładając nogę na nogę - Czy pójdziesz ze mną na ten ślub? - uśmiechnęłam się wesoło.
-Hmmm... - zastanowiłam się przez chwilkę - W sumie czemu nie? Przynajmniej się najem.
-Ile tylko chcesz. - zaśmiał się lekko- A ile mam ci za to zapłacić?
- O nie, nie, nie... - pomachałam mu przed nosem palcem wskazującym - Nie musisz mi nic płacić. Zostałam zaproszona, a nie się sprzedałam.
CZYTASZ
Zaczarowana przez NIEGO ~Jimin~
FanfictionImpreza + alkohol = ?? Co zrobiłabyś budząc się w obcym mieszkaniu? I to nieznajomego mężczyzny? Nie pamiętając prawie niczego z ostatniej nocy... A niestety (bądź stety) właściciel owego mieszkania jest nieziemsko przystojny. Twardy orzech...