Część 15

275 35 6
                                    

Przyglądałam się Seulowi z tarasu widokowego.
Wszystko z góry wyglądało jak zabawkowe. Budynki, ludzie, samochody, drzewa... były wręcz maleńkie.

-Dawno tu byłem. - usłyszałam głos Jimina i spojrzałam w jego stronę. Opierał się o barierki patrząc na widok z tarasu jak na obrazek.

- Ja też... zawsze czuję się tu taka spokojna. - stwierdziłam lekko się uśmiechając.

-Ja czuję za razem spokój jak i ból. - powiedział tak cicho, że ledwo usłyszałam.

-Jeśli chcesz to możemy już wyjść. - zrobiło mi się odrobinę głupio, ale on jedynie przecząco pokręcił głową.

Zaczęliśmy spacerować, by przyjrzeć się widokowi z każdej strony.

-Zostałem w tym miejscu rozdzielony z matką. - szepnął i wskazał dokładne miejsce - Spędziłem z nią cały dzień. Gdy tu przyszliśmy, było późne popołudnie. Wspólnie oglądaliśmy zachód słońca. - jego wzrok ciągle zwrócony był w ten sam punkt- W pewnym momencie przytuliła mnie mocno i powiedziała, że bardzo mnie kocha. Zdziwiłem się, bo nie należała do osób, które tak jawnie pokazują swoje uczucia. - urwał na chwilkę i podszedł bliżej miejsca w którym wtedy stali - Dostrzegłem nawet łzę płynąca po jej policzku, którą szybkim i sprawnym ruchem starła. Jednak pomyślałem, że to ze wzruszenia tak pięknym widokiem..... Przynajmniej miałem taką nadzieję. - spojrzał na mnie na chwile, ale praktycznie od razu ponownie odwrócił wzrok - Była zima. Bardzo szybko się ściemniało, więc nie minęło dużo czasu i nastał wieczór. Zaczął się pokaz fajerwerków... - tu się zatrzymał i spuścił głowę w dół zakrywając twarz włosami, po czym odwrócił się do mnie plecami - Podszedłem bliżej barierek, by przyjrzeć im się lepiej. Jednak nagle usłyszałem krzyk mojej mamy. Próbowałem znaleźć ją wzrokiem, ale było za dużo ludzi. Zacząłem biegać wokoło szukając jej. - widać było, że ciężko mu o tym wszystkim mówić - Nigdy jej nie znalazłem. - do powiedział trzęsącym się głosem.

Nie wytrzymałam.

Zrobiłam szybki krok w stronę Jimina i wtuliłam się w jego plecy, gładząc przy tym jego klatkę piersiową.
Już po chwili poczułam, że ułożył swoje dłonie na moich.

Nic nie mówiliśmy. Tylko staliśmy tak przez jakiś czas.
W pewnym momencie gwałtownie się odwrócił i spojrzał mi w oczy.

-Idziemy nad rzekę Han? - zapytał już z lekkim uśmiechem zaskakując mnie tym ogromnie.

-N-no pewnie.. - powiedziałam trochę zdezorientowana i ruszyłam za chłopakiem w stronę wyjścia.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hi! Jak tam? ^^

Rozdział tym razem odrobinkę krótki, ale następny planuje by był dłuuugii ~

Troszkę bardziej emocjonalny rozdział ... co o nim myślicie? ^^

Do następnego!

Gwiazdka + komentarz = uśmiech na mej twarzy

Byeeeee ;*

PBP ~ ♡♡♡

Zaczarowana przez NIEGO ~Jimin~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz