Przyglądałam się Seulowi z tarasu widokowego.
Wszystko z góry wyglądało jak zabawkowe. Budynki, ludzie, samochody, drzewa... były wręcz maleńkie.-Dawno tu byłem. - usłyszałam głos Jimina i spojrzałam w jego stronę. Opierał się o barierki patrząc na widok z tarasu jak na obrazek.
- Ja też... zawsze czuję się tu taka spokojna. - stwierdziłam lekko się uśmiechając.
-Ja czuję za razem spokój jak i ból. - powiedział tak cicho, że ledwo usłyszałam.
-Jeśli chcesz to możemy już wyjść. - zrobiło mi się odrobinę głupio, ale on jedynie przecząco pokręcił głową.
Zaczęliśmy spacerować, by przyjrzeć się widokowi z każdej strony.
-Zostałem w tym miejscu rozdzielony z matką. - szepnął i wskazał dokładne miejsce - Spędziłem z nią cały dzień. Gdy tu przyszliśmy, było późne popołudnie. Wspólnie oglądaliśmy zachód słońca. - jego wzrok ciągle zwrócony był w ten sam punkt- W pewnym momencie przytuliła mnie mocno i powiedziała, że bardzo mnie kocha. Zdziwiłem się, bo nie należała do osób, które tak jawnie pokazują swoje uczucia. - urwał na chwilkę i podszedł bliżej miejsca w którym wtedy stali - Dostrzegłem nawet łzę płynąca po jej policzku, którą szybkim i sprawnym ruchem starła. Jednak pomyślałem, że to ze wzruszenia tak pięknym widokiem..... Przynajmniej miałem taką nadzieję. - spojrzał na mnie na chwile, ale praktycznie od razu ponownie odwrócił wzrok - Była zima. Bardzo szybko się ściemniało, więc nie minęło dużo czasu i nastał wieczór. Zaczął się pokaz fajerwerków... - tu się zatrzymał i spuścił głowę w dół zakrywając twarz włosami, po czym odwrócił się do mnie plecami - Podszedłem bliżej barierek, by przyjrzeć im się lepiej. Jednak nagle usłyszałem krzyk mojej mamy. Próbowałem znaleźć ją wzrokiem, ale było za dużo ludzi. Zacząłem biegać wokoło szukając jej. - widać było, że ciężko mu o tym wszystkim mówić - Nigdy jej nie znalazłem. - do powiedział trzęsącym się głosem.
Nie wytrzymałam.
Zrobiłam szybki krok w stronę Jimina i wtuliłam się w jego plecy, gładząc przy tym jego klatkę piersiową.
Już po chwili poczułam, że ułożył swoje dłonie na moich.Nic nie mówiliśmy. Tylko staliśmy tak przez jakiś czas.
W pewnym momencie gwałtownie się odwrócił i spojrzał mi w oczy.-Idziemy nad rzekę Han? - zapytał już z lekkim uśmiechem zaskakując mnie tym ogromnie.
-N-no pewnie.. - powiedziałam trochę zdezorientowana i ruszyłam za chłopakiem w stronę wyjścia.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hi! Jak tam? ^^Rozdział tym razem odrobinkę krótki, ale następny planuje by był dłuuugii ~
Troszkę bardziej emocjonalny rozdział ... co o nim myślicie? ^^
Do następnego!
Gwiazdka + komentarz = uśmiech na mej twarzy
Byeeeee ;*
PBP ~ ♡♡♡
CZYTASZ
Zaczarowana przez NIEGO ~Jimin~
Fiksi PenggemarImpreza + alkohol = ?? Co zrobiłabyś budząc się w obcym mieszkaniu? I to nieznajomego mężczyzny? Nie pamiętając prawie niczego z ostatniej nocy... A niestety (bądź stety) właściciel owego mieszkania jest nieziemsko przystojny. Twardy orzech...