Część 10

299 33 8
                                    

Bar, alkohol, tłum ludzi, zapach potu i głośna dudniąca muzyka.

Spojrzałam na przyjaciółkę ledwo co stojąca przy barze.
Miała doła po spotkaniu ze swoimi rodzicami, więc chciała dziś wypić.
Od razu po powrocie do domu oznajmiła mi, że musimy pójść do klubu i w taki sposób stałam się jej towarzyszką na ten wieczór, oraz zapewne na każdy inny.

Po wypiciu kilku shotów zdecydowałyśmy się pójść potańczyć.
Światła o najróżniejszych kolorach migały wszędzie dookoła nas.
Można było wyczuć zapach potu, który akurat w tych okolicznościach nikomu nie przeszkadzał.
Było mi tak bardzo wspaniale, jakby wszystkie moje smutki odeszły i zaczęła bym swoje życie od nowa.

W pewnym momencie poczułam czyjąś dłoń na talii.
Lekko odwróciłam głowę w kierunku tej osoby i ujrzałam twarz niesamowicie przystojnego mężczyzny, zechęcającego mnie do tańca z nim.
Od razu się zgodziłam i przybliżyłam do niego na odległość dosłownie kilku centymetrów.
W porę przypomniałam sobie o przyjaciółce, więc zaczęłam szukać ją wzrokiem.
Napotkałam ją tańczącą z jakimś innym facetem.
Szybko dałam jej nasz znak z pytaniem "czy wszystko okey?", a ona odpowiedziała, że jest dobrze.
Już niczym się nie przyjmując dałam się ponieść muzyce.

Później widziałam już tylko przebłyski...

Taniec z tajemniczym mężczyzną.

Rozmowa z nim przez całkiem długi okres czasu, śmiejąc się przy tym i popijając kolejne drinki.

Wychodzimy z klubu...

A później chwila pustki.

Urywek jazdy taksówką.

Wejście do jego mieszkania.

Śmiechy... jakieś głupie teksty.

Przenieśliśmy się na łóżko.

Powoli zdjęłam z niego jego koszule, lustrując przy tym całą jego klatkę piersiową i idealnie wyrzeźbione mięśnie.

Szybko wyskoczyłam z niewygodnych, obcisłych spodni i położyłam się na łóżku obserwując to co robi.

Szukał czegoś w szufladzie. Jak myślicie .. czego?

.....

-Wstawaj, bo spóźnisz się do pracy! - usłyszałam nad uchem głos przyjaciółki i zapragnąłam ją udusić - Nie obudziłaś się na żaden ze swoich budzików, więc pewnie miałaś bardzo przyjemny sen. - dodała po chwili, a ja dopiero w tym momencie zdałam sobie sprawę z tego co mi się śniło.

-Impreza! Jimin! Alkohol! Sex! - zerwałam się z łóżka krzycząc kilka niezbyt zrozumiałych słów - Kobieto .. mogłam się w końcu dowiedzieć co się stało tamtej nocy! - opadłam na łóżko i wlepiłam w nią wzrok.

-Sorry! - krzyknęła szybko - Zrobiłam śniadanie... wybaczysz mi?

-A zrobisz dziś te pyszne babeczki? - zapytałam słodkim głosem próbując wyłudzić więcej.

-Pewnie. - zaczęła się śmiać, a ja jedynie już tylko się uśmiechnęłam.

No cóż ... stało się, więc trudno.
Pogadam o tym jeszcze z Kluską.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hi! Co u was?? ^^

Podoba wam się ten rozdział??

Ta książka powoli zmierza ku końcowi... ale nie martwcie się!
Jeszcze trochę tego zostało!!! ^^

To byłoby na tyle...

Komentujesz + gwiazdkujesz = motywujesz

Bye bye!!!

Saranghae ;*

PBP ~ ♡♡♡

Zaczarowana przez NIEGO ~Jimin~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz