Rozdział 8

349 17 0
                                    

Jak już wcześniej wspomniałam - pisaliśmy codziennie i zawsze on zaczynał. Pewnego razu nie odpisał napisałam do niego pierwsza:

- Hejka, co tam u cb? :)

- Hej, a nic. 

- Cp? :)

- Ćwiczę.

Może wydawać się śmieszne to, że daje wam tutaj obraz przeciętnej rozmowy, ale od niej wszysyko się zaczęło...

Następnego dnia poszłam do szkoły. Zobaczyłam, że chłopcy z klubu mają akurat lekcje, przede mną. Bardzo się ucieszyłam z tego powodu, bo będe mogła zobaczyć Bartka. Kiedy wszyscy zajęli swoje miejsca zobaczyłam Bartka. Zachowywał się dziwnie. Nawet nie spojrzał w moją stronę, nie przywitał się, nie uśmiechnął. Coś jest nie tak. Przez cały dzień nic się nie odezwał, nie podszedł, nie uśmiechnął, nawet nie spojrzał na mnie. 

Kiedy wróciłam do domu zobaczyłam, że jest aktywny na facebooku. Napisałam:

- Hejka :)

- Hej

- Cp?

Nic nie odpisał choć przeczytał dawno. Wieczorem postanowiłam zapytać sie go dlaczego mnie ingoruje.

- Mam pytanie...

Nic nie odpisał choć przeczytał...można powiedzieć, że dramatyzuje, ale teraz napisał coś to mnie okropnie zraniło.

- NO CO CHCESZ????????!!!!!

- Nie już nic...

-  NO TO NIE ZAWRACAJ MI GŁOWY!!!!!!

To zabolało. Niegdy nie pisał do mnie z taką złością. Następne dni nie było lepsze. Zwyczajnie mnie ignorował. Nie odpisywał na wiadomości,nie czytał ich, nie gadał. Pewnie mu się znudziłam. Poczułam się niepotrzebna i zraniona. Wspominając tez wszystkie wspólne chwile w moich oczach pojawiły się łzy...i ta cholerna obojętność z jego strony...

Tylko nie On!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz