Rozdział 11

340 14 0
                                    

Nie patrzyłam się na niego zbyt długo. Wmawiałam sobie, że nie obchodzi mnie to co on czuje. Próbowałam uświadomić sobie, że już się nie znamy. Po tym wszystkim co razem przeszliśmy. Zazdrościłam mu, że tak szybko o tym zapomniał. Za każdym razem, gdy wracałam do tych wspomnień na mojej twarzy pojawiał się szeroki i szczery uśmiech. Było tak pięknie. Te wszystkie wiadomości, które mi pisał. Komplementy i serduszka, które wysyłał. Jak śpiewał przed moim oknem. A najpiękniejsze to były jego oczy, które wpatrywały się we mnie...Byłam taka głupia, że tego nie doceniłam, ale niestety czasu się nie cofnie, prawda? To smutne, że ludzi, którzym było kiedyś tak dobrze, nie stać teraz na głupie ,,Cześć''.

Kolejny nudny dzień minął. Byłam bardzo zmęczona wiec szybko położyłam się do łóżka. Od kilku dni nie mogę zasnąć. Bardzo często Bartek pojawia się w moich snach. Jest mi na prawdę ciężko...


Tylko nie On!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz