Rozdział 12

329 13 0
                                    

Dziesiejszego dnia w drodze do szkoły zobaczyłam, że idzie Sylwia.

- O matko...jak ja jej nienawidzę. Oby mnie tylko nie zauważyła. Musze schować się zza autem. - pomyślałam.

Straciłam do Sylwii zaufanie. Kiedyś ją lubiłam...kiedyś. Jednakże nigdy nie byłyśmy przyjaciółkami. Z nią sie nie da zaprzyjaznić. Jest to dziewczyna, która 1) Nigdy nie wyjdzie z domu bez makijażu. 2) Zakłada obcisłe ciuchy, żeby podobać się chłopakom. 3) Pisze do mnie tylko wtedy, gdy coś chce( lub nie ma z kim iść do szkoły). 4) Obgaduje wszystkich( nawet swoje przyjaciółeczki). 5) Udaje miłą i strasznie się podlizuje. 6) Cały czas kręci sie wokół chłopaków. 7) Po co w ogóle o niej gadać i psuć sobie dzień?

Po udanej akcji schowania się zza autem, ruszyłam dalej w strone szkoły. W szkole nie było lepiej. Dzięki Monice trochę się pośmiałam, ale nie na długo. Od tej pory kiedy Bartek przestał pisać, byłam smutna. Nie dało się tego ukryć. Niedługo dyskoteka...pewnie mnie nie zaprosi. Kontakt się urwał i powinnam się z tym pogodzići przestać o nim myśleć, ale ja tak nie umiem. Pewnie już się odkochał i mu się znudziłam, straciłam zaufanie do chłopaków. Jeżeli mu się nie podobam to dlaczego on ciągle się na mnie patrzy? Tego nie rozumiem...





Tylko nie On!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz