Rozdział 19

291 14 0
                                    

Do końca kary nie odzywałam się do niego. Czasem tylko spoglądałam czy wykonuje swoje zadania. On też się nie odzywał...i dobrze.

Kiedy kara dobiegła końca mogłam pójść do domu.

- Nie pożegnasz się? - zapytał Bartek gdy stałam przy dźwiach.

- Nie zmusisz mnie do tego. - odpowiedziałam wbijając w niego mój wzrok. 

- To Ty masz niebieskie oczy? - zapytał z uśmiechem.

- Jesteś strasznie mało spostrzegawczy...- zaśmiałam się.

- Nigdy wcześniej nie wbijałaś we mnie tak wzroku.

- Masz rację. Wcześniej nie chciałam Cię zabić. 

- Z miłości?! - rzekł chłopak i po chwili zaczął się śmiał.

- Weź Ty się lepiej już zamknij... wkurzasz mnie. - powiedziałam przewracając oczami.

Wyszłam z klasy. Było już dość ciemno. Sprawdziłam godzinę na telefonie. 

- 18.30. no ładnie... - mrukłam pod nosem.

Kiedy weszłam do domu byłam padnięta i przewrażliwiona. Odwiesiłam kurtkę, zdjęłam buty i poszłam do swojego pokoju. Na kolację nie miałam ochoty. 


Tylko nie On!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz