Rozdział 4

662 16 1
                                    

Razem z Kamilą i Natalką właśnie wybiaramy sukienkę ślubną dla mnie. Kreacja będzie od Miry Zwillinger i sama projektantka pomaga mi w wyborze sukienki na najważniejszy dzień w moim życiu.
-Kasia ta jest śliczna - przyjaciółka pokazuje mi chyba już dwudziestą suknie.
-Ta jest cudna - mówię i wskazuję na okładkę jednej z gazet rozłożonych na stoliku.
-To może ją panienka przymierzy - proponuje mi pani Mira.
-Dobry pomysł - mówię i znikam za zasłonami gdzie miła pani pomaga mi ubrać kreację. Gotowa wychodzę i staję przed przyjaciółką, córką i projektantką.
-I jak? - pytam.
-No wiesz ładnemu we wszystkim ładnie, ale styl syreny to chyba nie twoja bajka - mówi Kamila.
-Tak myślisz? - pytam przeglądając się w wielkim lustrze.
-Yhy ale to tylko moje zdanie. Suknia powinna podobać się tobie, bo to w końcu twój dzień.
-Wiesz co chyba masz racje lepiej czuję się w takich bardziej rozłożystych sukienkach - oznajmiam i idę za zasłony. Za chwilę wracam i dalej oglądamy gazety. W pewnej chwili otwieram gazetę na losowej stronie i zakochuję się w tym co widzę.
-Kamila ja się chyba ponownie zakochałam - zwaracam się do przyjaciółki nie odrywając wzroku od kreacji.
-Wiesz co Kasia ja chyba też.
-Oo to mój najnowszy projekt. Jest tylko jedna i niepowtarzalna. Chciałabyś ją przymierzyć? - pyta pani Mira.
-Z chęcią - odpowiadam i znowu znikam. Po chwili wychodzę i staję przed trójką kobiet.
-I jak wyglądam? - pytam jeszcze nie widząc siebie w lustrze.
-Obłędnie, naprawdę pasuje pani do tej sukienki jak nikt inny - komplementuje mnie projektantka.
-Dziękuje bardzo.
-Jezu Kasia Wojtek padnie jak cię w niej zobaczy. Wyglądasz przepięknie - mówi Kamila ze łzami w oczach. Podchodzę do niej i mocno przytulam.
-Kocham cię siostrzyczko - mówię i sama się rozklejam. Po chwili wzruszenia kiedy trochę się uspokajamy wracam na podest i odwracam się w stronę luster. Patrzę i aż odbiera mi mowę. Wyglądam w tej sukience przepięknie.
-I co Natalka jak mamusia wygląda? - Kamila zagaduje do mojej córeczki, a ta uśmiecha się tak jak jej tata. Widząc ten widok ponownie się rozklejam i znowu łzy szczęścia napełniają moje oczy.
-Kasiu czy to twoja wymarzona sukienka? - pyta pani Mira, a ja zauważam także w jej oczach łzy.
-Tak - mówię i jeszcze raz się przeglądam - o takiej zawsze marzyłam. Dziękuje - dodaje i przytulam projektantke mojej kreacji na ślub.
-Nie masz mi za co dziękować. Twój narzeczony, a niedługo mąż jak cię zobaczy to zakocha się w tobie jeszcze raz i jeszcze bardziej.
-Jest pani wspaniała. To ja idę się przebrać i zaraz dogadamy resztę - jak powiedziałam tak zrobiłam szybko z pomocą pani Katriny przebrałam się i za chwilę siedziałyśmy w biurze projektantki.
-Dobrze to ile kosztuje ta sukienka? - pytam trzymając mojego jeszcze chwilę temu płaczącego aniołka.
-Przeliczając na złoty to 50 000 plus do tego dostaniesz od mnie welon, dawno nie miałam takiej klientki jak ty - powiedziała z uśmiechem.
-Dobrze to płace przy odbiorze sukienki za dwa tygodnie tak? - zapytałam aby się upewnić.
-Tak tylko proszę się tu podpisać i będziemy mieć wszystko załatwione - szybko podpisałam, podziękowałyśmy, pożegnałyśmy się i wyszłyśmy z budynku kierując się do taksówki, która zawiozła nas wprost do hotelu. Tam szybko się ogranęłyśmy, spakowałyśmy i położyłyśmy spać, bo jutro o 10.00 mamy lot powrotny do Rzymu, a Kamila do Polski.

<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Jak obiecałam tak się rozdział pojawił. Teraz możecie zgadywać jaką sukienkę od Miry Zwillinger będzie miała Kasia. Nie trudno to zgadnąć :-) Miłej nocy kochani <3

Możemy spróbować cz.II Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz