Rozdział 9

272 30 2
                                    

Wero pov:
Poczułam jej słodkie usta na swoich. Tak bardzo je pragnęłam, odkąd tylko na nie spoglądałam. Smakowały truskawką i idealnie pasowały do moich. W pewnej chwili myślałam, że ktoś wejdzie i mam przeszkodzi ale nic się takiego nie stało.
Dziewczyna całowała mnie niepewnie, jakby się bała. Przysunęłam ją do siebie bliżej, i pogłębiałam pocałunek. Położyła ręce na mojej szyi i przejechala językiem po dolnej wardze.
- Dziewczyny chcecie coś do picia? - odaunęłysmy się od siebie jak poparzone
- Nie dzięki Monika- powiedziała Roksana
- Em no Okej Ale zrobiłam za dużo herbaty i pomyślałam że..
- Wyjdź -powiedziałam chyba trochę za ostro
- Dobra już idę. Sory za przeszkodzilam.-zamknęła drzwi a ja popatrzyłam na Roksane, która bawiła się palcami.
- Nic nie powiesz?- zapytałam
- Chyba już dużo powiedziałam
- Mogła nie wchodzić, zaczynało mi się podobać-dziewczyna oblała się rumiencem. Zasmialam sie- ktoś tu się zarumienił
-wcale nie -wzięła poduszke i schowala twarz
- ejjj - zabrałam poduszkę i pocałowałam w policzki- to jest urocze
- musisz?
- Ale co?
- sprawiać ze bardziej czuję się zaklopotana
- wcale tak nie robie
- mhm tak tak. Wero, co teraz będzie?
- z czym?
- z nami..
- a co ma być?
- ten pocałunek coś znaczył dla ciebie?
- czekaj muszę jeszcze raz sprawdzić - pocałowałam dziewczynę, na co ona oddała pocałunek.
- Cwaniara
- Nadal nie jestem pewna - pocałowałam ją, na co się zaśmiała. Uwielbiam jej śmiech, jej policzki i rumieńców na nich,  jej oczy, jej usta. Wszystko w niej uwielbiam.
Zaczęłam pogłębiać pocałunek i przybliżyła dziewczynę do siebie. Pocałunki stawały się coraz bardziej namiętne, przejechałam językiem po jej wardze na co dziewczyna dała mi pozwolenie na dalsze działania. Dolaczylam swój jezyczek do pocalunku. Kiedy zabrakło nam powietrza, odsunęłyśmy się i oparlysmy swoje czoła o siebie.
Patrzyłam w jej szare oczy i widziałam szczęście i miłość. Nie pytajcie jak? Po prostu to widziałam.

Roksana pov:

Moje serce biło niewyobrażalnie szybko. Ona mnie pocalowala i nie odepchnela. W tym momencie na prawdę poczułam, że jestem szczęśliwa.
Robił się już wieczór, mamy nadal nie było a my siedzialyśmy i rozmawiałyśmy. Nie wiem jaka jest teraz nasza relacja ale narazie poczekam i zobaczę jak będzie dalej.
- No ja ci mówię, gdyby nie ja już by dostała jedynkę
- Nooo tak- śmiałam sie- Ty bohaterze ty
- Zobaczysz w przyszłości, będę ratować kraj i bronić niewinne dziewice
- haha a skąd wiesz że dziewice?
- Dobra, nie tylko dziewice
Do pokoju weszła mama razem z Moniką.
- chciałam się pożegnać - podeszła do mnie i przytulila- miło było Cię poznać Roksana
- mi również miło
- do zobaczenia kiedyś tam
- do zobaczenia - uśmiechnęła się i wyszła. Spojrzałam na mamę, która patrzyła w jakiś punkt. Podazylam za jej wzrokiem i już wiedziałam o co chodzi. Weronika trzymala mnie przez ten cały czas za rękę. Zarumienilam się na ten gest i odwróciłam wzrok.
- Może Weronika zostanie na noc? I tak już późno
- Z chęcią, o ile Ro się zgodzi- popatrzyłam się na nią i usmiechnelam
- no pewnie, że się zgadzam - dziewczyna uśmiechnęła się
- Dobrze to zawołam was na kolację- powiedziała i wyszła.
Położyłam się i zamknęłam oczy. Jak teraz będzie to wszystko wyglądać? Co jeżeli jestem tylko na chwilę?  Czy ona coś czuje? Czy to jest pewne co do niej czuję? Mam totalny mętlik.
- O czym tak myślisz kociulku?
- O niczym - poczułam jak dziewczyna się siada na mnie
- Nie kłam. Co się dzieje?
- Wszystko dobrze -przyciągnęłam ją i przytuliłam.
- Mhm okej ale pamiętaj, że wszystko możesz mi powiedzieć
- Nie chcesz wiedzieć wszystkiego -śmieje się
- Ciii - popatrzyła mi w oczy. Boże tą zielen jest cudowna. Dziewczyna czule mnie pocalowala- pamiętaj, że zawsze będę, choćby nie wiem co - wtuliła się we mnie
- Będę pamiętać niedzwiadku - przytulam ją.
Lezalysmy tak dopóki mama nie zawołała na kolację. W radosnej atmosferze zjadlysmy przepyszne kanapki. Po posiłku, podziekowalsmy i wróciliśmy do mojego pokoju. Dałam Wero jakieś ciuchy na przebranie i obie polozylysmy się na łóżko. Dziewczyna przytulila mnie od tylu i pocalowala w głowę.
- Dobranoc kociulku- szepnela
- Dobranoc niedzwiadku

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Przepraszam za błędy ale pisałam na telefonie. Mam nadzieję, że się spodobał :) do zobaczenia :D Jeszcze raz wesołych świąt :*

Przytul Mnie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz