Roksana pov:
- Ktoś tu się wkurzył- śmiała się dziewczyna
- Możesz dla odmiany się w końcu zamknąć?!- popatrzyłam na nią
-Oj słońce nie mów, że to coś cię interesuje- podeszła do mnie i położyła dłoń na moim policzku
- Po pierwsze on ma na imię Wero i jest o wiele więcej warta niż ty- strąciłam jej rękę - a po drugie nie waż się mnie dotykać - odeszłam zła od dziewczyny i szybko wystukałam numer szatynki w telefonie.
- Czego chcesz? Masz już towarzystwo
- No właśnie nie, bo sobie poszło
- Roksana przestań i baw się dobrze z Moniczką
- O co ty się w ogóle złościsz? Zachowujesz się jak dziecko
- I tak tego nie zrozumiesz
- Bo nawet mi nie chcesz powiedzieć o co ci chodzi
- Może to i lepiej- usłyszałam jakieś śmiechy- muszę kończyć spotkamy się pojutrze
- Co? ale przecież.. -nie dokończyłam bo dziewczyna się rozłączyła. O co jej chodzi? Przecież mnie i Monikę nic nie łączy. Ehhh muszę z nią jutro pogadać.
Wzięłam składniki, dokończyłam robić kanapki i usiadłam przy stole. Czemu ona tak zareagowała? Przecież jesteśmy przyjaciółkami, czy możliwe że coś do mnie czuje? Czemu wszystko musi być tak skomplikowane?
Po śniadaniu, umyłam talerzyk i poszłam do swojego pokoju. Centralnie na łóżku siedziała dziewczyna i czytała książkę. Postawiłam kanapki na biurku i podeszłam do szafy. Po kilku minutach wybrałam dla siebie strój, popatrzyłam na dziewczynę która nadal była pogrążona w lekturze, nagle spojrzała na mnie i się lekko uśmiechnęła. Prychnęłam, wzięłam ciuchy i wyszłam do łazienki. Szybko się ubrałam, ogarnęłam i wróciłam do pokoju.
- Dobre kanapki- usłyszałam na wejściu
- Dzięki- mruknęłam i podeszła do szafy
- Too jak to jest z twoją dziewczyną? Coś się wam nie układa
- Ona nie jest moją dziewczyną
-Co ty? A przysięgam, że wyglądałyście na parę
- To moja przyjaciółka
- Taaa wmawiaj mi. Widzę jak na siebie patrzycie
- Dzięki tobie, już raczej się nie zobaczymy
- A co ja takiego zrobiłam?
- Ty jesteś serio taka głupia?
- Czyżbym zepsuła waszą słodką miłość?- zaśmiała się
- Jesteś wredna
-Po prostu chce to co mi się podoba, a akurat ty mi się spodobałaś- uśmiechnęła się zadziornie
- Patrz jakoś ty mi nie
- Ranisz moje uczucia
-Jakbyś jakieś miała - dziewczyna wstała i podeszła i przyparła mnie do ściany
- Słuchaj nie znasz mnie i nie masz prawa mnie oceniać
- Jakoś dobrego wrażenia nie zrobiłaś i nie mów mi co mam robić-wyrwałam się - wyjdź z mojego pokoju- powiedziałam oschle
- Ale..
- W tej chwili- dziewczyna nic nie powiedziała, tylko wyszła. Boże dlaczego teraz nie ma przy mnie Wero? Usiadłam na łóżko i przytuliłam swojego misia. Cholernie jej potrzebuje.
CZYTASZ
Przytul Mnie
RomantizmRoksana- cicha myszka, która woli samotność niż natłok ludzi wokół niej. Najczęściej czas spędza przy książce i w ciszy. Ma bardzo niską samoocenę i pesymistyczne podejście do świata. Chciałaby mieć kogoś, kto zobaczy jaka jest na prawdę (nie licząc...