Rozdział 16

245 21 1
                                    

Roksana pov:

Przedarłyśmy się przez niewielkie krzaki i moim oczom ukazał się najcudowniejszy widok...  

Znajdowałyśmy się na niewielkim polu namiotowym, który otoczony był lasem, a w oddali było widać niewielkie pagórki. W samym centrum, otoczone kamieniami paliło się ognisko, obok niego znajdował się namiot, który miał na sobie napis ,,I love You"

Może dla innych to normalne i nic w tym niezwykłego, ale dla mnie cała ta sceneria przepełniona jest wysiłkiem, miłością i trudem z przygotowaniami. Dziewczyna dokładnie wiedziała co lubię. Cisza i spokój, z dala od miasta i ciągłego hałasu.

Podeszłyśmy do ogniska a ja czułam, że łzy zbierają mi się w kącikach oczu.

- Tu jest ślicznie- szepnęłam

- Czyli, że ci się podoba? - zapytała dziewczyna niepewnie

- Podoba? To jest niesamowite, dokładnie taki klimat lubię.- uśmiechnęła się szeroko

- To jeszcze nie koniec niespodzianek-wzięła mnie za rękę i odeszłyśmy kawałek od obozu.

- Gdzie ty mnie ciągniesz?

- Zobaczysz.

Weszłyśmy na pagórek, który widziałam wcześniej. Kiedy znalazłyśmy się na szczycie, dziewczyna puściła mnie przodem. Na środku pagórka zobaczyłam swój teleskop! Skąd ona go tu wzięła? I jak go przeniosła? Ta dziewczyna zaskakuje mnie coraz bardziej. Nagle poczułam ręce oplatające moją talie i ciężar głowy na ramieniu.

- Spójrz w górę- szepnęła.

Podniosłam wzrok ku niebu i zobaczyłam milion rozsypanych, i mieniących się gwiazd. Widok zaparł mi dech w piersiach.

Otworzyłam buzie i patrzyłam zahipnotyzowana, nawet nie wiem kiedy podeszłyśmy do teleskopu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Otworzyłam buzie i patrzyłam zahipnotyzowana, nawet nie wiem kiedy podeszłyśmy do teleskopu. Dziewczyna pierwsza spojrzała, następnie wskazała abym sama zerknęła. Przyłożyłam twarz i spojrzałam przez okular. Zobaczyłam lecącą kometę, była srebrna jak księżyc, otoczona niebieską poświatą.

 Zobaczyłam lecącą kometę, była srebrna jak księżyc, otoczona niebieską poświatą

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Przepiękna

- Pokazuje się ona raz na 50 lat, ciężko jest ją zobaczyć z innego miejsca

- Jak ty ją znalazłaś? Skąd w ogóle wiedziałaś?

- Poczytałam trochę w necie- podeszła do teleskopu i przekręciła w inną stronę

- Spójrz teraz- zrobiłam jak mi kazała i zobaczyłam jedną bardzo jasną gwiazdę pomiędzy innymi, mniejszymi i słabiej świecącymi.

- Widzisz tą najjaśniejszą? Wokół tych mniejszych?

- Tak

- Przypomina mi ciebie

- Hm? Jak?

- Kiedy patrze na ciebie jesteś jedną, wyjątkową osobą z pośród innych, taką najjaśniejszą. Jak ta gwiazda- popatrzyłam na nią zaskoczona. Ona czasem nie zdaje sobie sprawy jak śliczne są słowa, które mówi.- Podoba się?

- Bardzo, ale w jakim celu mi ją pokazujesz?- wyciągnęła z kieszeni złożoną kartkę i ją otworzyła.

- Od dziś oficjalnie ta gwiazda ma twoje imię - pokazała mi dokument potwierdzający wszystko.

- T-ty m-mówisz poważnie?- patrzyłam osłupiała

- Jak najbardziej- uśmiechnęła się

- T-to jest coś cudownego - po policzku poleciała mi łza

- Skarbie czemu płaczesz?- podeszła i mnie przytuliła

- Bo jeszcze nikt nie zrobił dla mnie, czegoś takiego. Znamy się miesiąc może dłużej a ty dajesz mi coś o czym mogłam, tylko pomarzyć.- powiem jej, te dwa ważne dla mnie słowa- Kocham cię

- Ja ciebie też kocham kociulku

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Cześć :) Bardzo przepraszam, że nie było tak długo rozdziału, ale w ferie wyjechałam na trochę, później szkoła i sprawdzianów tyle mam, że jak tylko spojrzę to płacze T^T Postaram się już wszystko nadrobić :) i może coś się pojawi w ciągu kilku najbliższych dni :D Do zobaczenia ;)

Dziękuje czterysekundy :* za przypominanie mi o rozdziale i dawanie co nowych pomysłów XD <3

Przytul Mnie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz