Epilog

269 25 4
                                    


,,Życzę ci szczęścia kociulku"

To odbijało się w mojej głowie przez resztę wieczoru. Inni już spali, a ja siedziałam na łóżku i robiłam kolejne cięcia na swojej ręce, nie przejmując się kapiącą krwią na pościel. Nie liczyło się już dla mnie nic. Umierałam powoli z każdym dniem bez niej. Wzięłam buteleczkę z tabletkami i zaczęłam łykać jedna za drugą, popijając jakimś winem wyciągniętym z barku. Nie chciałam nic już czuć, uwolnić się od tego wszystkiego. Od tego całego bólu. Popatrzyłam na biurko, gdzie znajdowały się listy. Mam nadzieje, że mi wybaczycie... Powoli zaczynałam być senna, położyłam się i zasnęłam z myślą...

,,Moim szczęściem byłaś ty"





Także to koniec moi drodzy ;( Dziękuje wszystkim za gwiazdki i wyświetlenia oraz komentarze ;* Ciężko mi było się zebrać, aby napisać zakończenie, ale udało się. Ta książka jest wyjątkowa i będę do niej na zawsze przywiązana :) Do zobaczenia w innych moich opowiadaniach :*

Przytul Mnie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz