Rozdział 18

222 29 1
                                    

troche +18

od razu mówię, że pisze takie sceny pierwszy raz XD


Roksana pov:

Obudziłam się wtulona w Wero. Wygląda uroczo jak śpi, nawet jak się ślini. Bawiłam się jej włosami, dopóki dziewczyna nie zaczęła się budzić. Popatrzyła na mnie swoimi oczami, a ja całkowicie się w nich zatraciłam.

- Dzień dobry kociulku - pocałowała mnie w nos, na co lekko go zmarszczyła

- Doberek

- Jak się spało?- dziewczyna wtuliła się w moją szyje

- Bardzo dobrze- nawet nie pamiętam, kiedy przespałam noc bez jednego koszmaru

- Ciesze się- poczułam jak składam lekkie pocałunki na mojej szyi, automatycznie się spięłam

- Rozluźnij się, nic ci nie zrobię - postąpiłam tak jak kazała i rozluźniłam się. Dziewczyna uśmiechnęła się w odpowiedzi, i całowała już pewniej. Skłamie jeżeli powiem, że mi się to nie podobało.

Po kilku minutach poczułam jak zasysa mi skórę, na co cicho westchnęłam. Musiała to jednak zauważyć bo powtórzyła czynność. Przyciągnęłam dziewczynę bliżej siebie, pragnęłam więcej jej pocałunków na mojej skórze. Nikomu do tej pory nie pozwoliłam się zbliżyć do mnie, tolerowałam jedynie lekki uścisk, a teraz pozwalam jej aby robiła ze mną co, tylko chce. Dziewczyna zwinnie położyła się na mnie wciąż całując moją szyje i obojczyki. Poczułam ciepło przechodzące po całym moim ciele. Położyłam ręce na jej biodra i automatycznie ścisnęłam, mruknęła, i podniosła się tak, że nasze nosy się stykały ze sobą.

- Mówił ci ktoś, że jesteś cholernie piękna?

- Nie

- To ja ci mówię. Jesteś cholernie piękna- pocałowała mnie delikatnie a ja poczułam ciepło na policzkach- o ktoś tu się zarumienił- uśmiechnęła się i pocałowała policzki

- Zawstydzasz

- Nic takiego nie robię

- Wcale- popatrzyłam jej w oczka i pocałowałam czule, dziewczyna zaraz odwzajemniła pocałunek. Po kilku sekundach poczułam jak jej język przejeżdża po mojej dolnej wardze. O nie tak szybko nie będzie. Kiedy nie udzieliłam jej dostępu, przejechała paluszkiem po wewnętrznej części mojego uda. Westchnęłam, co ona od razu wykorzystała i wpiła się w moje usta, wywołując u mnie pomruk. Pocałunek z lekkiego i niepewnego przerodził się w długi i namiętny. Nasze języki walczyły ze sobą o dominacje, a żadna z nas nie chciała ustąpić. Wero, niepewnie podwinęła moją bluzkę i zaczęła robić kółeczka na brzuchu, jednocześnie mnie całując. To było całkiem przyjemne i chciałam tego więcej. Ruchy dziewczyny zaczynały być coraz śmielsze, powoli zaczęła zdejmować mi bluzkę, nadal namiętnie całując. Zeszła niżej i całowała, ssała, lizała szyję, a ja cicho mruczałam na jej pieszczoty. Wplotłam palce w jej włosy i odchyliłam głowę aby dziewczyna miała lepszy dostęp.Czułam jak było mi gorącą od jej dotyku, a temperatura podniosła się chyba jeszcze bardziej. Całowała mój dekolt robiąc tak zwane malinki. Nagle zadzwonił mój telefon. Obie westchnęłyśmy niezadowolone. Założyłam szybko bluzkę i odebrałam.

Przytul Mnie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz