rozdział 12

7.8K 388 38
                                    

I zaczęłam płakać w poduszkę....

Po chwili usłyszałam kroki i krzyki chłopaków.
- Hej Liz! Wróciliśmy!- Krzyknął Ashton.
- Ej Stary! Patrz na stół. Czy to jest dla nas?- zapytał się Luke.
- Halo! Liz! Wiemy że jesteś w domu. - zawołał znowu mój brat. - To nie jest śmieszne. Idę do Ciebie.

Jak powiedział tak zrobił i już po chwili stał w drzwiach mojego pokoju, a jedyne co wtedy chciałam zrobić to zapaść się pod ziemię i po prostu zniknąć.

-Ej Liz. Słońce, co się dzieje. Halo Liz.- widocznie się martwił, a jedyne co ja umiałam zrobić na te słowa to się bardziej rozpłakać. - Martwię się. Ja rozumiem, że nie będziesz się od razu otwierać przez mną jak Książka, Ale nie możesz płakać. Nie w tym domu. Nie przy mnie. Nic ci się tu nie stanie. Ej kochanie.... spójrz na mnie.- Zrobiłam jak poprosił.- takie piękne oczy nie mogą być zaszkolne, a teraz idź przemocy twarz, może się przebierz i choć do nas na dół pochwalić się co zrobiłaś.

Mimowolnie się uśmiechnęła, a Ash opuścił mój pokój, żeby dać mi trochę prywatności.  Skorzystałam z okazji i się ogarnęłam, a gdy zbiegłam na dół talerze były puste, nawet wylizane, a mój słoik Nutelli nadawał się tylko do wyrzucenia.

Gdy chłopaki mnie zobaczyli od razu zaczęli wychwalać moje placki i poprosili żebym następnym razem kupią większą Nutelle.... może kupię Ale wtedy wezmę tylko dla siebie .

Pierwszy raz od dawna czułam, ze mam przyjaciół, kogoś na kim zawsze mogę polegać i kogoś, z kim mogę spędzać każda wolną chwilę. Kogoś, komu zależy na tym kim jestem , a nie na tym co mam.

- Mała. Oglądałaś już miasto? - zapytał Luke w pewnym momencie.
- Orientacyjnie.
- A co byś powiedziała na spacer?
- Nawet nie próbuj Luke. - wtrącił się mój brat patrząc na chłopaka wzrokiem, jakby miał go zaraz zamordować. - Może zobaczymy razem film? Co wy na to?
- Zwierzogród!
- Więzień Labiryntu!
- 50 twarzy greya!
- Chyba coś Cię grzmi Calum.
- Zawsze warto było spróbować. - odpowiedział zrezygnowany azjata.
Spieralismy się jeszcze chwilę na temat filmu, po czym zdecydowaliśmy się na film Dziewczyna w czerwonej pelerynie. Uwielbiam ten film I widziałam to już chyba tysiąc razy, natomiast chłopcy oglądali to po raz pierwszy więc musiałam siedzieć cicho, a jak tylko otwieralam usta dostawalam poduszką lub jedzeniem chłopaków.

- Tak! Wiedziałem, że to on! - krzyczy Michael W momencie ujawnienia się wilkołaka.
- Oj zamknij się. Film jeszcze trwa!- krzyczy poirytowany Cal.

Chwilę po zakończeniu filmu, gdy chłopcy jeszcze wymieniali opinię na temat filmu, dostałam SMS-a.

Od: Nieznane
Witaj piękna, może wybralibyśmy się jutro na spacer ?
Alex

Byłam tak zaskoczona propozycją, ze przez długie minuty nie wiedziałam co odpisać. Po chwili zdecydowałam się na krótkie:

Do: Alex
Pozwól, ze rozważę tą propozycję i dam ci znać jutro z rana. Dobrej nocy, Liz.

Nie czekając na odpowiedź, po prostu zasnelam.

Little Sister Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz