11

9.6K 424 59
                                    

Święta minęła nam bardzo szybko w miłej atmosferze. Byłam przeszcześliwa.

A najadłam się tak bardzo, że chyba przez tydzień już nic nie zjem.

Dostałam mnóstwo prezentów. Byłam trochę zła na to, że nikt mi nie powiedział o świętach. Nie mogłam nawet nic nikomu kupić. Trochę źle się z tym czułam.

Najpiękniejszy prezent dostałam od Dereka. Był to nasłodszy  szczeniaczek jakiego kiedykolwiek widziałam.

 Był to nasłodszy  szczeniaczek jakiego kiedykolwiek widziałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zakochałam się w nim. Derek powiedzał, że on będzie mnie pilnował kiedy go nie będzie.

Bardzo długo siedzieliśmy przy stole i rozmawialiśmy. Kiedy wreszcie wszyscy wyszli padłem na kanapę bez sił.

-Nie mam siły- powiedziałam do Dereka

-Przecież nawet nic nie robiłaś, tylko siedziałaś i rozmawiałaś- powiedział z rozbawieniem

Podszedł do mnie i wziął mnie na ręce razem ze szczeniakiem i zanósł do pokoju.

Kiedy mnie położył na pościeli od razu zasnęłam. Byłam tak padnięta, że nawet nie chciałam się przebierać.

Obudziłam się czując wielki ciężar na brzuchu. Zepchnełam to coś z siebie z wielkim trudem. Okazało się, że to Derek.

-A było tak pięknie- powiedział z żalem

Zaczęłam się rozglądać za szczeniakiem. Gdzie on się podział?

Znalazłam go śpiącego na podłodze.

-Jak mogłeś zrobić to Grabciowi(tak nazywał się szczeniak), przez ciebie biedak spał na ziemi- powiedziałam

Wzięłam Grabcia na ręce i usiadłam na łóżku.

-Przecież powiedziałem, że on ma ciebie pilnować jak mnie nie ma, a teraz jestem, więc jego miejsce jest na ziemi- powiedział

-Jesteś bez serca

-To już od dawna wiem

Nie skomentowałam tego. Ruszyłam razem ze szczeniakiem do łazienki. Przy okazji zabierając ciuchy.

Wymyłam  się i ubrałam. Gotowa weszłam do pokoju. Derek był już przebrany w dresy  i koszulkę.

Dokładnie było widać jego mięśnie. Wyglądał nieziemsko.

Zeszliśmy na śniadanie, a po śniadaniu wróciliśmy do swoich zadań. Czyli ja do nudzę  się, a on do przeglądania papierów.

Tak mijały kolejne dni. Zawsze kiedy go pytałam czy możemy coś porobić on mi odpowiadał, że musi wypełnić papiery i tak ma dużo zaległości ze świąt. Super.

Przynajmniej miałam szczeniaka. Nauczyłam go nawet siadać.

Nadszedł dzień nowego roku.

Dzisiaj pożegnamy stary rok, a przywitamy nowy. Chociaż jak mamy znowu spędzić czas tak jak wcześniej to odechciewa mi się wszystkiego.

Moja na zawszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz