9

9K 499 61
                                    


Wróciliśmy do domu w napiętej atmosferze.

Szczerze mówiąc nie wiedziałam o co chodziło Derekowi z tą karą.

Nie powiem trochę się bałam. Kiedy w czasie podróży do domu ukradkiem na niego zerkałam widziałam, że był zły. Nie on, był wkurwiony.

Ale dlaczego? Przez to, że zaczęłam uciekać?

Mógłby postawić się w mojej sytuacji. Powiedział mi, że jest wilkołakiem, w które nigdy nie wierzyłam i oczekuje ode mnie, że się nie wystrasze i we wszystko mu uwierzę. Pokazał mi swoje drugie wcielenie, czy jak to mam nazwać i powiedział, że będzie musiał mnie ugryźć, co jest jak dla mnie absurdalna sprawa.

No niech się ktoś postawi w mojej sytuacji. Jakiś gościu z dnia na dzień ciebie porywa i pokazuje ci, że zamienia się w wielkiego niebezpiecznego wilka.
Jak ja mam się go nie bać?

Kiedy byliśmy pod domem. Stanęłam i nie chciałam wchodzić do domu. Wiedziałam, że jak tam wejdę to będzie że mną koniec.

Moja intuicja podpowiadała  mi, że kiedy tam wejdę nie będzie ze mną dobrze.

-właź do domu- usłyszałam za sobą głos Dereka

Jego ton głosu mówił mi, że nie chce słyszeć sprzeciwu, ale pomimo tego i tak się nie ruszyłam.

-sara wejdź  kurwa do tego jebanego domu!- powiedział z zaciśniętymi zębami i zaczął mnie pchać do domu.

Nie sprzeciwiając się i szłam do domu pomimo strachu.

Weszliśmy do środka i zobaczyłam przed sobą grupkę ludzi. Nie wiem kto to jest, ale kiedy tylko zobaczyli, że idę z Derekiem od razu spuścili głowy i odeszli jak najprędzej na bok.

Chłopak dalej pchał  mnie do przodu. Zaprowadził mnie do sypialni i zamkną za nami drzwi na klucz, który schował do kieszeni.

On zamknął drzwi na klucz!!!!

Odruchowo uciekłam na drugi koniec

-powiedziałem ci, że masz ode mnie nie uciekać- powiedział wściekły i ruszył w moja stronę

Był coraz bliżej mnie, a ja coraz bardziej się bałam.

Nagle w ułamku sekundy przycisnął mnie do ściany.

Nie mogłam się ruszyć. Próbowałam się wyrwać, ale był za silny.

-za to, że mi uciekłaś od dzisiaj nie wyjdziesz z tego pokoju, nie będziesz rozmawiała z nikim oprócz mnie, a jak ja będę gdzieś wychodził poza dom ty będziesz zamknięta  w tych czterech ścianach i specjalnie dla ciebie przeniosę tu swoje biuro, abyś nic nie wymyśliła- powiedział i zaczął całować mnie w skroń 

Nie chciałam, żeby mnie całował, ale nie mogłam nic zrobić.

Kiedy tak mnie całował czułam się dobrze.

Nie chciałam wychodzić z jego objęć.

...............
Jak wam się podoba?

Spodziewajcie się takiej kary dla niej?

Piszcie komentarze ona naprawdę mnie motywują do dalszego pisania  :-)

Do następnego  :-)

Moja na zawszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz