Gdy Kendall nas zauważyła,zaczęła do mnie machać i powoli z Zackiem kierują się w naszą stronę. Nathan nadal stoi przy wejściu i uparcie z kimś rozmawia przez telefon.
-No hej,hej.-Odzywa się Kendall,gdy już pojawiła się przy nas.
-Cześć.-Odpowiadam z uśmiechem.-Kendall,Zack.Poznajcie moje idiotki Sel,Maję i Angel. Dziewczyny poznajcie również moją idiotkę i jej chłopaka-Kendall i Zack'a.-Powiedziałam a one na początku wszystkie zgromiły mnie wzrokiem,a potem się przytuliły a z Zackiem podały sobie dłonie.
-Co już na zakupach jesteście?-Pyta z uśmiechem Kendall.
-Nie. Zasiedziałyśmy się trochę w kawiarni i postanowiłyśmy ruszyć trochę nasze tyłki.-Odpowiedziała Sel.
-Więc,skoro tak mówicie to...może wyskoczymy do jakiegoś klubu? Co wy na to?-Zaproponowała Kendall.
Czy ja się przesłyszałam? Jesteśmy dzisiaj ma kacu,Nathan był na mnie zły za wczoraj,ona niedawno wstała i chce iść na kolejną imprezę? Oszalała?
-Kendall,ty tak poważnie?-Pytam z ironicznym wyrazem twarzy.
-Oj Nicole,twoje przyjaciółki przyjechały się trochę zabawić! Nie będziemy bezczynnie siedzieć!
-Jesteś niemożliwa.-Pokręciłam głową z niedowierzaniem.-Dopiero co...
I nie dokończyłam,ponieważ podszedł do nas Nathan.
I znów ten złowieszczy uśmieszek pojawił mi się na twarzy.
-Cześć. Przepraszam,że dopiero teraz się z wami witam,ale miałem poważną rozmowę.-Mówi,podchodzi do mnie i przytula mnie od tyłu.-Co tam kochanie,poradziłaś sobie po...Zacku?-Pyta a ja cicho się zaśmiałam na jego słowa.
Czuję,że on też się uśmiecha.
-Ekhm.-Chrząknęła Angel,aby powiadomić,że jeszcze tu są.
-A tak.-Otrząsnęłam się.-Nathan,poznaj moje przyjaciółki Angel,Maję i Sel. Dziewczyny,poznajcie Nathana,mojego...chłopaka.-Zakończyłam z małym uśmiechem na ustach.
Nathan podchodzi do lekko zszokowanych dziewczyn i się z nimi wita.
Przysięgam,najlepszy widok jaki kiedykolwiek widziałam.
-Niki,nic nam nie wspominałaś,że masz chłopaka.-Zaczęła Maja.
-Tak jakoś wyszło. Ostatnio mało rozmawiałyśmy i wiecie.-Mówię,gdy Nathan pocałował moje ramię,a one wgapiają się w nas,jakbyśmy mieli po trzy głowy.
Złapałam kontakt wzrokowy z Kendall i się uśmiechnęłyśmy do siebie,bo ich miny są naprawdę bezcenne.
Chwilę stoimy w ciszy,aż jej nie przerywam.
-To co? Może wyjdziemy już z tego butiku,skoro i tak nic nie kupujemy?
-Dobry pomysł.-Rzuciła Kendall i skierowała się do wyjścia a my zaraz za nią.
Idę za rękę z Nathanem a z drugiej strony koło mnie pojawia się Maja i szepce mi do ucha:
-Kochana...mamy dużo do obgadania.
Ja się uśmiecham i jej odpowiadam:
-Spokojnie. Wszystko nadrobimy.
Po czym wszyscy idziemy dalej,dokładnie nie wiedząc gdzie.
Po kilku minutach zatrzymujemy się w parku a Kendall mówi:
-To jak z tym klubem?
Nathan zerka na mnie zdezorientowany i czuję,że jest trochę zdenerwowany.
CZYTASZ
Idealny stan
Teen FictionPo wydarzeniach z ostatnich lat,Nicole postanawia studiować w Londynie. Poznaje tam nowych przyjaciół m.in Nathana-który się w niej zakochuje. Zgadza się z nim być mimo,że go nie kocha. Chłopak strasznie ją zmienia,a wkrótce ujawnia swoje prawdziwe...