Rozdział 26

76 7 2
                                    

Sel Pov's

Już od miesiąca nie dostawałam okresu. Najpierw się tym nie przejmowałam,bo myślałam że po prostu mi się tak spóźnia albo że pewnie niedługo dostanę. Tak było do czasu,aż zaczęło mi się robić niedobrze i co jakiś czas wymiotowałam. Postanowiłam powiedzieć o tym dziewczynom.

Siedzimy właśnie w nowo wybudowanej kawiarni przy stoliku,który znajduje się przy oknie i popijamy gorącą kawę. Patrzenie na ludzi i na świat,który biegnie swoim rytmem jakoś mnie uspokaja.

-No,to co to za ważna sprawa,że musiałyśmy się wszystkie zebrać w pięć minut?-Zapytała Angel.

Oderwałam wzrok od drogi i z westchnięciem odpowiedziałam:

-Dziewczyny,ja...od miesiąca nie mam okresu.

-Spokojnie,niedługo dostaniesz. Właśnie też tak miałam niedawno i...-Zaczęła Maja,ale jej przerwałam.

-No właśnie sęk w tym,że ja...no...ugh...jest mi niedobrze cały dzień,źle się czuję a niekiedy wszystko się ze mnie wylewa. Jak myślicie co to oznacza?-Odpowiedziałam już powoli popadając w histerię.

Umilkły.

Widziałam po ich minach,że są zszokowane i szukają odpowiednich słów. Pierwsza postanowiła się odezwać Maja.

-A...-Chrząknęła.-Kiedy ty i Mike...no wiecie...

-Maja,czy ty myślisz,że ja pamiętam takie rzeczy? Niby powinno się sprawdzić 8 dni po stosunku,ale skąd ja miałam wiedzieć,że prezerwatywa nie zadziałała i że będę matką w wieku 20 lat!?-Powiedziałam to głośniej,niż miałam w zamiarze a kilku klientów zerknęło w naszą stronę.

-Jesteś w dupie.-Odpowiedziała po chwili ciszy.

-Jedynym sposobem...-Zaczęła Angel.-Żeby to potwierdzić,jest kupienie testu ciążowego.

-Ale po co,skoro to już jest wiadome?-Odpowiedziałam już tracąc wszystkie siły i czując,że zaraz wybuchnę płaczem.

-Skąd wiesz? Może po prostu ci się spóźnia i jest coś nie tak,że zamiast dziecka,czeka cię ginekolog a wymioty to,to że jesteś chora? Kupujemy test i bez dyskusji.-Odparła poważnie a chwilę potem znalazłyśmy się w aptece....

Dwie godziny później

Siedzę na sedesie i z niedowierzaniem wpatruje się w test,który jest pozytywny.

Świetnie.

Zostanę matką w wieku 20 lat. Marzyłam o tym całe swoje życie.

Nie to,że nie chciałam mieć dzieci. Oczywiście,że chciałam ale w jakimś normalnym wieku. Ja jeszcze chodzę do szkoły,nie wypróbowałam jeszcze wszystkiego.

Tyle przede mną...

A teraz będę siedzieć po uszy w pieluchach.

No po prostu bosko.

-Hej,jak tam ci idzie?-Słyszę za drzwiami głos Maji.

-Jesteśmy już gotowe. Przygotowałyśmy się psychicznie.-Dopowiedziała Angel.

Jeszcze raz zerknęłam na test i dopiero po dłuższej chwili odpowiedziałam:

-Dziewczyny....ja...on....jest pozytywny.-Wydusiłam a po moich policzkach zleciały pojedyncze łzy.

-Cholera.-Powiedziały jednocześnie po chwili.

-Możemy wejść?-Zapytała Maja.

-T...tak.-Wydukałam i już wszystkie byłyśmy w środku.

Idealny stanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz