— I wtedy powiedział, że rozmawia ze mną tylko dlatego, że matka mu kazała. — Westchnął. Od jakiegoś czasu, jak to się brzydko wyraził, niepotrzebnie zawracał dupę Charliemu oraz żalił sie do niego, opowiadając mu, jakie to on ma okropne życie. Chwycił biały kubek oraz wziął łyka miętowej herbaty, już trzeciej porcji z rzędu. Herbata zawsze działała na niego uspokajająco, poza tym uwielbiał ją.
— Debil — prychnął Charlie, nadal ze spokojem głaszcząc swojego psa. Leondre spojrzał na niego obrażony, na co ten podniósł dłonie do góry w geście samoobrony. — Dobrze, przepraszam. Tylko wyrażam swoje zdanie.
Brunet zaśmiał sie tylko, oraz machnął ręką. Sam chętnie powiedziałby swojemu ojcu co myśli, jednakże wolał nie ryzykować oraz pozostać w jednym kawałku.
— Idę do toalety — odezwał się po dłuższej chwili ciszy Charlie, na co czekoladowooki tylko skinął głową. Blondyn ruszył w stronę łazienki, jednak zanim do niej dotarł, Leondre złapał go za rękę.
— Masz ciastka?
— Są w którejś z szafek w kuchni. — Posłał mu uśmiech. Brunet odwzajemnił go oraz ruszył tyłek z fotelu, kierując sie do kuchni, podczas gdy błękitnooki już dawno znalazł się w łazience.
Rozejrzał się po dość dużym pomieszczeniu i już miał sięgać po czekoladowe ciastka, kiedy jego uwagę przykuła biała koperta oparta o miske na owoce.
Pomimo, iż wiedział, że nie powinien zaglądać do cudzych rzeczy prywatnych, chwycił za kopertę oraz wyciągnął z jej wnętrza kartkę. Ciekawość wzięła górę i przeczytał kilka słów, czego od razu pożałował.Charlie Lenehan
Urodzony 27. 10. 1998
Pesel: [...]
[...]
Nowotwór PłucCo?
CZYTASZ
✔ Homophobia | Chardre
FanfikceHomofobia, nieliczne blizny, okres dojrzewania, dużo łez oraz blondyn starający się pomóc, czyli historia Leondre. © xShorthair 2016-2017 Najwyżej → #325 fanfictions