Rozdział 21

692 42 2
                                    

#Justin
- Kurwa!!- przeklinałem w drodze powrotnej do domu. Co ja zrobiłem? Mogłem się na nią tak nie wydzierać.... Ale skąd ona wiedziała o Patric'u ? Nie mogła nas zauważyć od tak sobie... Kocham ją, naprawdę nie założyłem się o nią. Nie wiem co tamten sobie ubzdurał. Nie mogę jej stracić...
Wsiadłem do samochodu trzaskając drzwiami.
#Selena
     Weszłam do domu trzaskając drzwiami.
    Jestem zła. Ile byliśmy ze sobą ? Trzy dni? A ja głupia myślałam, że coś z tego będzie... Co ja sobie myślałam ? Przecież to Justin. Ten co obniżać mnie przy wszystkich, upokarzał... to ten badboy, który nigdy się nie zakocha, a ja głupia myślałam, że zakochał się we mnie.
    W domu nikogo nie było. Nicol została została w szkole, chłopaki są u szefa. No cóż... trzeba coś porobić. Nie mogę myśleć ciągle o Justinie. To zwykły dupek. Nic nie warty drań. Ygh. Głodna jestem.
     Postanowiłam zamówić pizzę. Dawno jej nie jadłam... No może nie tak dawno. No ale co? Trochę poćwiczę i zgubię sadełko, prawa?
      Po dwudziestu minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Leniwie wstałam z łóżka i udałam się w kierunku drzwi wejściowych.
- Dzień dobry, będzie 28.80. - powiedział chłopak wpatrzony w telefon. Ale mi obsługa...
- Proszę.- podałam mu daną sumę, a on dopiero wtedy podniósł głowę do góry.
- Selena !?
- Karol?! -zawołaliśmy w tym samym czasie.
- O jezu, nawet nie rozpoznałem adresu.
- Ty jako dostawca pizzy? - spytałam.
- No tak jakoś wyszło. Musiałem dorobić.
- No rozumiem.
- Właśnie, musimy zrobić próbę i wziąć się w garść, jak chcemy jechać na ten konkurs i go wygrać.- zaśmiał się.
- No wiem, przepraszam, że się do grupy nie odzywałam, miałam sporo na głowie.
- My Cię bardzo dobrze rozumiemy. Nie martw się...- machnął ręką.
- To jak? Zwołasz grupę i jutro próba u mnie !!- zawołałam szczęśliwa. Tak długo nie tańczyłam....
- No jasne. No to smacznego. Tylko się za dużo nie utucz. -pogroził palcem. - I do zobaczenia jutro. - pomachał mi, a ja mu odmachałam. Kątem oka widziałam jak Justin nam się przygląda stojąc przy swoim podjeździe. Wyraźnie był zdenerwowany.
        Weszłam do domu i zaczęłam oglądać mój ukochany film czekając na Nicol, która zapewne wybrała się jeszcze gdzieś, bo długo nie wracała do domu.
#Justin
       Co ten debil tu robi? Jak mu tam... Karol!! Tak to ten, który kiedyś kochał się w Selenie!! Dawno go nie widziałem, ale co on tu robił? Jeszcze w tym przebraniu dostawcy do pizzy. Haha. No tak,jak nie ma się pieniędzy to trzeba się trzymać jakichkolwiek prac. Nie tak jak ja. Mam talent- mam pieniądze. Mam pieniądze - mam swój dom, swoje życie. Mam własny dom- nie mieszkam z rodzicami. Nie mieszkam z rodzicami - mam spokój.
Jasne i logiczne. Hahah.

Nowa historia JELENY ( ZAKOŃCZONE )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz