Możecie mnie zabić, nie bronię.
Nie wiem, kiedy będzie rozdział.
Jak wena okaże się łaskawa, to opublikuje coś.
Jak narazie, byłam też w szpitalu.
Nie mam ostatnio humoru.
Nawet mi nie poprawiła Kösem.
Tak, więc.
Bierzcie naleśniorki moje sztylety w ręce i przyjeżdżajcie na Śląsk, by udupić waszą Księżniczkę Cyzię.
Pozdrawiam was cieplusio!
P. S. Polecam inne moje książki! Szczególnie ,,Tajemnice Czasu"
CZYTASZ
Sułtanka? Na zawsze.
Historical FictionCzy wyobrażasz sobie, jak trzeba dążyć do władzy? Jak zbliżyć się do ukochanego, który ma do dyspozycji cały harem? Jak wychować dzieci? A może pozbyć się przeciwników dla dobra rodziny? Życie zwykłej, młodej i oczywiście wolnej dziewczyny, którą po...