Viktoria ❤
Wstałam.
Jest godzina - 11:15. Matko! Ja tak długo śpię?
Dobra czas wstawać..
Ubrałam się w sukienkę i czarne baleriny.
Zrobiłam lekki makijaż i zeszłam na dół.
Nikogo nie było.
Wzięłam kluczyki i portfel, zamknęłam dom i ruszyłam w stronę centrum handlowego.
Znajduje się dwie uliczki od "mojego" domu.
Chodziłam po sklepach niezdecydowana.
Aż w końcu kupiłam to: