Vicktoria
Poszłam jeszcze spać, a gdy się obudziłam zauważyłam na biurku tacę ze śniadaniem.. Wzięłam ją do ręki i zjadłam śniadanko.
Ciekawe kto mi zrobił - pomyślałam.
Dziś chcę gdzieś wyjechać, ale sama.. tak żeby odpocząć od wszystkich. Dać sobie przemyśleć różne sprawy.
Gdzie pojadę?? NIE WIEM.. Nie myślałam jeszcze za bardzo o tym. Na pewno gdzieś daleko. Tak wiem, że tu zostawię wszystkich i że wyjadę bez słowa..ale potrzebuję tego, proszę zrozumcie.
Spod łóżka wyciągam walizkę i pakuję do niej potrzebne rzeczy, ubrania, kosmetyki itp. żebym tylko nic nie zapomniała, bo będzie ciężko.
Po godzinie sprawdzam czy na pewno wszystko spakowałam, patrzę... NO TAK jest wszystko!.. Mam przy sobie również pieniądze, mam nadzieję, że nie zabraknie.
Jak wspomniałam wcześniej, bez słowa wychodzę i idę na lotnisko...
Olaf
Ona tak długo śpi? Co za śpioch heh.. Idę sprawdzić do księżniczki.
Wchodzę powolutko.. zaglądam w stronę łóżka.. KURWA- sorki musiałem.. Ale, gdzie ona jest?
- Vicky???!!
Proszę odezwij się.. Skarbie ty..moje.
- Kochanie?
No nic.. nie odzywa się
- To nie śmieszne, ja się boje o ciebie. Odezwij się..
I cisza..ehh
---
Na razie tyle.. Przepraszam
---
