Witajcie w opowiadaniu o zmiennych! :D
PROŚBY:
* Z otwartymi ramionami przyjmę wszelkie porady! :)
* Komentujcie, ile wlezie.
* Gwiazdki - istotna rzecz!!!
Zapisywanie roku liczbowo nie jest błędem!!!
Życzę miłej lektury!
Rząd amerykański wiedział o istnieniu zmiennokształtnych od stuleci. Na świecie wówczas wciąż tracono ludzi, palono na stosie, a chorych umysłowo traktowano jak owładniętych demonem. Każdy oskarżał sąsiada, który mu podpadł albo pechowca mającego nieszczęście zaleźć komuś za skórę. Z tego względu postanowiono trzymać w tajemnicy ich obecność wśród pełnokrwistych ludzi w słusznej obawie przed masową paniką.
Rozwiązanie to wydawało się sprawiedliwe. Żyjąc na uboczu, nie zdradzali się ze swoją mniej ludzką naturą, aby nie doszło do prześladowań. Niestety kiedyś ludzie nie byli oczytani, elastyczni, a ich ograniczone umysły wierzyły w zabobony, tak więc każdy przejaw inności skazywał na ostracyzm lub nawet gorzej. Na śmierć.
Tak więc ze świadomością o kruchości ludzkich podstaw moralnych zmienni nie bez powodu bali się skierowanej wobec nich nienawiści, z jaką mogłoby im przyjść się zmierzyć, gdyby wszystko wyszło na jaw. Ukrywanie się było znacznie wygodniejsze, skoro inność pod każdą postacią stanowiła przeszkodę w codziennym życiu.
Zawarto cichą umowę między pełnokrwistymi ludźmi przy władzy a zmiennymi, kryjąc tę prawdę przed światem. Od tamtej pory tylko wyżej postawieni ludzie, włączając w to Prezydenta Stanów Zjednoczonych, mieli dostęp do tych informacji. Utworzono komórkę nazwaną Radą Zmiennych, by tamci pilnowali swoich, wprowadzając szereg zasad, jak choćby absolutny zakaz mieszania się gatunków. Karano to usunięciem międzygatunkowych par i ich ewentualnego potomstwa, gdyż uznawano związek różnych ras za odstępstwo od natury, a tym samym za nielegalne działanie.
Godzili się na to. Można powiedzieć, że zdawało to egzamin i wszyscy byli szczęśliwi, bo mieli gwarancję bezpieczeństwa... ale to nie byłaby prawda.
Gdy większość społeczeństwa żyła w błogiej nieświadomości, gdzieś tam w ciemnym zaułku lub nawet w biały dzień we własnym łóżku niczego się nie spodziewając umierał niewinny zmienny. Jeden po drugim. Jego jedynym grzechem było porzucenie staromodnych poglądów. A przecież był zwykłym obywatelem, takim jak każdy. Chodził codziennie do pracy, opiekował się rodziną, a jego stosunki z sąsiadami określano mianem przyjaznych. Więc dlaczego? Dlaczego miał ograniczone prawo do miłowania? Dlaczego życie lub śmierć zależały wyłącznie od kaprysu, zupełnie jak za czasów Juliusza Cezara w rzymskim Koloseum.
Bezwzględne i bezkompromisowe.Lata mijały. Wiek po wieku, aż nastało nowe milenium, lecz nic pod tym względem się nie zmieniło. Dalej dochodziło do morderstw, których prawdziwa przyczyna była znana tylko niewielkiej cząstce społeczeństwa.
Do czasu.
A dokładnie do roku 2018. Wraz z rozwojem technologii, zwiększeniu świadomości i znacznemu polepszeniu poziomu życia, zmienni uznali to za odpowiedni moment, aby wreszcie opuścić zasłonę pozorów i odkryć karty. Chcieli móc być sobą i nie bać się o swoje bezpieczeństwo tylko z powodu tkwiących w nich zwierząt.
Powoli, strategicznie przedarli się do politycznego wymiaru, mając dokładnie te same przywileje obywatelskie co reszta. Wmieszali się do władz, by wymóc reformy, reprezentując swój lud. Obalili fałszywy wizerunek ich jako potworów przebranych w owczą skórę. Nie byli tysiąckrotnie silniejsi niż zwykły człowiek, czego niejako się obawiano. I chociaż ich charakter szedł równolegle do ich zwierzęcej natury, nie stanowili zagrożenia. Oprócz znacznie lepszego metabolizmu, nieznacznej przewagi fizycznej nie różnili się wiele od reszty społeczeństwa.
Wkrótce zdanie tej nietypowej mniejszości poparło wielu polityków i wtajemniczonych w sprawę naukowców. A z tym poparciem pozostało jedynie ogłosić prawdę w mediach.
Spodziewano się złego przyjęcia i właśnie takie ono było. Bardzo szybko w każdym miejscu na Ziemi wybuchły zamieszki. Stłumienie buntu zajęło władzy wiele długich miesięcy, a w niektórych częściach globu trwają one do dziś.
W tym czasie amerykańscy zmiennokształtni silnie pracowali nad tym, by zmienić opinię publiczną. Brali udział w debatach, wielu wywiadach i konferencjach, dzięki czemu doszło wreszcie do porozumienia międzygatunkowego. Dużą zasługę w projekcie, mieli ludzcy badacze, a także naukowcy, którzy z medycznego punktu widzenia przedstawili sytuację, co ostatecznie pozwoliło większości zaakceptować nową rzeczywistość.
Wszyscy zmienni otrzymali te same prawa i obowiązki co człowiek z uwzględnieniem poszczególnych paragrafów. Mimo wszystko byli czymś znacznie więcej niż tylko człowiekiem, więc obowiązywały ich nieco inne zasady. A te dotyczyły regulowania praw drapieżników, które istniały niespisane od wieków między nimi.
Nastały nowe czasy.
Nowy świat zdobył wielu entuzjastów fantastycznych stworzeń. Większość kręgów akceptowała i żyła w zgodzie z Ujawnionymi. Zdarzały się jednak inne mniejsze zbiorowości należące do rzadkości, które tworzyły głośny protest przeciwko równemu traktowaniu. Zdarzały się nawet prywatne polowania.
Okres niszczenia największych organizacji i grup zrzeszających przeciwników trwał aż rok w Stanach Zjednoczonych, które jako pierwsze pochwaliło się nastaniem pokoju. Gdy zaś kryzys został opanowany, z czasem zniesiono również zakaz mieszania się gatunków. Wtedy na jaw wyszło istnienie wcale niemałej ilości stałych związków hybrydowych, które od tej pory nie musiały już więcej się martwić o zarządzoną przez rząd eliminację.
Wraz z nadejściem roku 2021 zawarto niemal całkowity i idealny rozejm. Niektóre miasta w poszczególnych krajach wyznaczono nawet jako najbardziej tolerancyjne strefy do wspólnej koegzystencji.
Szczególną popularnością w tej dziedzinie cieszyło się Austin — stolica Teksasu.
_____________________________
Do tych, co są tutaj po raz pierwszy: Zapomnijcie o tych wszystkich wilkołaczych rzeczach, które są na Wattpadzie: wpojenie, mate, świecące szkarłatem oczy, kiedy łobuz widzi wybrankę... Nie! Podejdźcie do historii na świeżo. Owszem to w głównej mierze romans. Ale także dylematy, mierzenie się ze swoimi słabościami, a także szczypta kryminału, specyficznego humoru i nietuzinkowych postaci.
* Dajcie akcji się rozwijać ;)
Liczę, że będzie jakiś odzew :D
Ilość znaków: 729
Opublikowano: 28.02.2017 (Aktualizacja: 27.06.2018)
CZYTASZ
Saga o zmiennych: W pułapce zmysłów
WerewolfKaytlin większość życia była samotna, udając kogoś, kim nie była. Zbyt wiele kłamstw opowiadała innym, ale największą zbrodnię czyniła samej sobie. Znudzona życiem i pragnieniem odmiany przyjeżdża do Austin - miasta zmiennokształtnych, gdzie poznaje...