#16 impreza u Thomasa

135 10 4
                                    

Kiedy wchodzilam do budynku zastałam nie przyjemny zapach alkoholu i potu. Victoria złapała mnie za rękę i pociągnęła w tłum. Wyszlysmy na taras. Tam miałam poczekać, ponieważ ona poszła po piwo, bo (jej słowa) jak pójdziemy razem to się zgubimy. No cóż. Pooglądam widoki.

Oparlam się o "werande" i patrzyłam jak ludzie tańczą. Jacy są spoceni fuu... po chwili ktoś od tyłu złapał mnie za ramię.

- no nareszcie! Ile można cze...- gdy się odwrocilam zobaczyłam Brayana.- co ty tu robisz?

- a myślałem, że właśnie na mnie czekasz. A ty oczekujesz na kogoś innego.- teatralnie pozmutniał.

- tak. Oczekuję mojej siostrzanej duszy Victorii z moim piwem w dłoni.

- to nie przeszkadzam.

- nie przeszkadzasz. Posiedz tu ze mną. Zanim ona tu przyjdzie to zdąży za tańczyć z każdym chłopakiem i wylać pięć razy mój napój. I tak już tracę wiarę, więc chyba pójdę po niego sama.- odpchnelam się od "werandy" i szłam w stronę drzwi. Ludzi było pełno! Nie wiem jak ja się przedostane. Pchałam się by tylko dojść do lodówki. Nagle o kogoś zachaczylam.

- sorry...

- o cześć Klara! Miło mi.- i wyszczerzyl się głupio.

- no siema Thomas. Przepraszam ale to nie jest teraz pora by miło spędzać czas. Muszę dojść do lodówki po piwo ale... może jednak drinka sobie zrobię?? Nw.

- aha... idziesz zatańczyć?

On chyba nie kuma , że poszukuję kuchni. Pewno za dużowypił i jest pod wpływem alkoholu. A tam...

- nie dzięki.

- no chodź.

-a...- nie zdążyłam nic powiedzieć, ponieważ wciągnął mnie w tłum (z którego chciałam wyjść!) I tanczylismy ze sobą z jakąś godzinę.

- dobra Thomas. Idę odpocząć, nie czuję nóg.

- spoko.

Aha... czyli to tylko tyle? Nawet nie zapytasz gdzie idę?

Jaka Ty głupia.

Morda!

Idziesz odpocząć! To on pewno wie, że idziesz usiąść.

- wiem!

- co wiesz?

- cicho.

- co?

- co?

Odwrocilam się i zobaczyłam... Leo?! Co on tu robi? Szybko zaslonilam się włosami i wybieglam z budynku. Łzy zaczęły mi lecieć do oczu. Nie może mnie poznać.

- ej. Coś się stało?

Tak, Ty.

- nie, nie. Muszę już iść.

- może Cię odprowadzić?

- nie. Dam sobie radę. Pa

- pa. Miło było Cię poznać. Chociaż nie widziałem twojej twarzy.-
Powiedział to prawie nie slyszalnie.

Pobieglam w stronę domu. Dobrze, że mam w miarę blisko. Wparowalam do domu, zakluczylam drzwi i pobieglam na górę. Zmylam makijaż i ubralam się w pizame. Przełożyłam twarz do poduszki i odplynelam w krainę Morfeusza. Moja ostatnia myśl była "i jednak nie napilam się tego piwa/drinka!"























































🌜DOBRANOC🌛










































CO Z TYM Q&A??
I Z IMIENIEM?






































JAK MYŚLICIE?

















































CZY SZANOWNY LEO POZNA KLARE?
















































PRZEKONAJ SIĘ SAM/A!
CZYTAJĄC KSIĄŻKĘ PT.
"WIADOMOŚĆ L.D"



















































TERAZ DOBRANOC 😙😙

Wiadomość |L.D|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz