Siedziałam razem z Shawnem u niego w hotelu.Miał rację abym nigdzie w tej chwili sama nie szła.
-Nie wiem co się z nią dzieje.
Już troszkę uspokoiłam swoje nerwy.
-Daj jej czasu,pewnie czuje się z tym wszystkim sama...
-Czy ty sugerujesz,że z nią nie rozmawiam?
-Nie,to nie tak.
-Ja próbuje Shawn...bardzo mi na niej zależy.
Schowałam twarz w dłonie.
-Tylko nie płacz,ona jest w dobrych rękach.
Spojrzałam na niego.Jest cudowny.Teraz tylko on mi został.
Nagle naszą rozmowę przerwała dziewczyna wchodząca do pokoju.
-Hej Shawnn...
Zdziwiła się na mój widok,ja również.
-Camila,jestem zajęty...
-No dobra ale co z twoją trasą?
Teraz całkiem mnie zatkalo.On chciał abym została,bym nigdzie nie jechala a on sam wyrusza w trasę.Fajnie..
-Trasa?
Spojrzałam na niego.
-Ja o niczym nie wiem...
Pewnie udał głupiego.Wstalam i wyszłam.Przeczuwalam,że Shawn pojdzie za mną.
-Olivia,ja naprawdę nic nie wiedziałem..
Patrzył mi prosto w oczy.Mnie jednak dotknął wielki ból.Nie nogi czy głowy a w sercu,że znowu ktoś odchodzi.
-Shawn,daj mi spokój.
Wyszłam z hotelu.Odetchnełam świeżym powietrzem.
*******////********/////********///
Cztery tygodnie później......
-Mamo,może pizza?
Zapytałam się śmiejąc.Po wyjściu ze szpitala zaczęła chodzić na terapię.Teraz jest kobietą jaką była wcześniej.Cieszy mnie to.
Shawn nie pisał.Udowodnił to o czym myślałam.Poprostu chciał się zabawić z kolejna fanka....ale on taki nie jest...Olivia,co się z tobą dzieje?
-Ja idę do pracy więc sama musisz coś zamówić.
-Okej,pójdę na miasto.
Wyszłam z domu wkładając słuchawki do uszu.
Miałam nie daleko do restauracji ale wolalam się gdzieś przejść.Poszłam mostem aż do metra.Obserwowałam otaczających mnie ludzi.
Shawn,gdybyś się odezwał...ehhh.
Wędrowałam po schodach ,przez boisko..aż do..nie wiem jak tutaj trafiłam...
*******SHAWN
Właśnie dziś wróciłem z trasy.Nie mogłem się skupić.Olivia..tak bardzo tęskniłem i bałem się napisać.Dlaczego?Bałem się odrzucenia.Jednak gdyby dopisała?Bravo Shawn,spieprzyles sprawe.
Wędrowałam mostem.Robiłem kółko.Chciałem poukładac sobie wszystko w glowie.Poszedłem przez metro.Idąc obok boiska zauważyłem samochód.Zaraz...a nie...myślałem,ze jest tam Olivia.
Poszedłem do swojego domu.Stała tam osoba,którą bardzo pragnąłem zobaczyc.
-Olivia?
Odwróciła się.Tak to ona.Usmiechnąłem się na jej widok.
*******%***%*%*%****%%*x
ELOSZKAA ;) KOLEJNY JAK PISALAM.MYSLE ,ZE SIE PODOBA? :*
CZYTASZ
OSTATNIA PIOSENKA ||SHAWN MENDES W TRAKCIE KOREKTY
Fanfiction-Jesteś inna.. -To jest ten powód , przez który mnie okłamałeś?! -Bałem się , wybacz. -Przykro mi ... Opowieść o 17 letniej Olivii.Jej internetowa przyjaźń to wszystko co posiada.Jest w złej sytuacji rodzinnej.Tylko on ją wspiera , mimo kilometrów...