Z Conorem siedzialam dobre parę godzin.Czekałam aż przyjedzie moje wyzwolenie.Czułam sie jakbym miała wracać że sswojego snu.
-Gdzie spedzisz swoje wakacje?
Zapytałam z ciekawości.
-Zostanę tutaj,poszukam jakiejś grubej imprezy i będę czekał aż wrócisz.
-Chociaż ty jedyny..
Posmutnialam.Nie chce widzieć teraz Shawna.Wiem,że gdyby powiedział abym została tak bym zrobiła.Dla niego wszystko ale zachował się jak dzieciak.Zerwał że mna ale jestem pewna,że dalej mnie kocha.
Wpadłam na pomysł.
-Nikomu nie mówiłas przecież...co ty robisz?
Chwyciłam kartkę i dlugospis.
-Pisze list.
Chłopak się zdziwił ale musiałam to zrobić.
Drogi Shawn.
Nie potrafię zapomnieć wszystkiego.Tego jak zmieniles moje życie.Zmieniles je na lepsze,dziękuję.Uwielbilamam cię nawet przed tym jak napisałeś jako Joe ale moje uczucie pojawiło się gdy pierwszy raz mnie pocalowales.Wiedziałam,że czekałam całe życie na ciebie.Wyjerzdzam.Nie rozumiem tylko dlaczego zrywając mówiłes,że masz na mnie zły wpływ,ponieważ stałem się dla mnie najważniejszą osobą przy której jestem bezpieczna.Może specjalnie tak napisałeś ale wiem jedno.Kocham cię i nie potrafię przestać.Złożyłam kartkę i dałam ją Conorowi.
-Dasz mu ją?
-Chyba żart...
-Proszę...
-Dobra..
Przytulilam go i słysząc pukanie zbieglam na dół.
-Wujku!
Rzuciłam mu się na ramię.
-Zmienilas się Olivio...na lepsze.
Podkreślił facet.Potem jego wzrok powędrował na Conora.
-Ty...chlopie nie nosisz już pampersow...
Przybil rękę z chłopakiem.
-Dobra,bierz rzeczy i jedziemy.
Z uśmiechem pobieglam do pokoju.Westchnęlam.Schodząc usłyszałam krzyki.
-Nigdzie jej nie zabierzesz!
Moja matka..po co ona się udziela skoro jestem pelnoletnia i miala mnie w dupie przez caly czas.
-Zabieram ją a ty nie powinnas się nnawet odezwać.
Wujek zabrał walizkę i poszedł do auta.Matka była wkurzona i ..pijana.
-Nie puszczę cię rozumiesz!?
-Zostaw mnie!Mialas mnie w dupie,wczoraj musiałam spać u Austina bo zamknelas drzwi!
-Przestan,rozpakuj się juz!
-Nie!
W tamtym momencie przy Conorze dostałam liścia w twarz.Moja wlasna rodzicielka mnie uderzyła.Trzymając policzek ze łzami w oczach patrzyłam na nią.
-Nienawidze cię.
Wybieglam do auta.Nawet nie pozegnalam się z Conorem.
-Co się stało?
-Matka mnie uderzyła..
Wujek chciał wyjść ale go powstrzymalam i pojechaliśmy.
Całą drogę myślalam nad tym dlaczego ja z nia jeszcze mieszkam.Myśli przerwała mi piosenka..
-Wujek ..przelaczysz stację?
-Dlaczego,Shawn to dobry piosenkarz.
-Proszę..
***********†††*********
Hej..troszkę smutno no ale taka historia.Komentujcie i gwiazdkujcie :*
Bay
CZYTASZ
OSTATNIA PIOSENKA ||SHAWN MENDES W TRAKCIE KOREKTY
Fanfiction-Jesteś inna.. -To jest ten powód , przez który mnie okłamałeś?! -Bałem się , wybacz. -Przykro mi ... Opowieść o 17 letniej Olivii.Jej internetowa przyjaźń to wszystko co posiada.Jest w złej sytuacji rodzinnej.Tylko on ją wspiera , mimo kilometrów...