Siedzialam z Conorem w szkole.
Piątek wkońcu weekendu początek.Nie dostawałam żadnych wiadomości od Shawna , od czasu gdy Camila rozmawiała że mną przez telefon.Jej to szczególnie nie ufam.Nawet jej słowa nie byly przekonowujace.
-Olivia jaki wynik?
Z mysli wyrwał mnie profesor.Spojrzalam na tablice ale i tak nie zdolalam obliczyć zadania.
-Zostaniesz na chwilę po lekcji.
-Może poczekam na ciebie?
-Spokojnie, mam piętnaście minut drogi pieszo,dobrze mi to zrobi.
Conor szybciej szkonczyl.Dziś apel na zakończenie roku szkolnego.Chłopak nie lubi takich uroczystości.
Weszłam do klasy.Była pusta a mojego wychowawcy,pana od matmy jeszcze nie było.
Usiadlam w ławce i spoglądając na niebo straciłam poczucie czasu.Moja głowę ogarnął Shawn.
Dlaczego tak go kocham?
Gdyby to działało w dwie strony on by przyjechał.Jednak ważniejsza jest kariera i Camila.On się wstydzil naszego związku bo jestem zwykła dziewczyną ale ona za to jest sławna i kochana przez innych.Wybór był jasny.
-Olivia,co się z tobą dzieje?
-Panie profesorze chodzi o sprawy sercowe.Nie chce o nich mówić.
-Dlaczego,chyba skończyłem pedagogikę i mam jakieś doświadczenie.
-Zakochałam się po uszy w chłopaku,który ma trudne życie,wyjechał a kiedy go odwiedzilam to całował się z inną.
-Zdrada tak ?
-Tak i jeszcze mówi,że to ona zawiniła a on nie.
Powoli z oczu leciały łzy.
-Moze mówi prawdę ?Jaka jest ta dziewczyna?
-Strasznie zakochana w Shhh moim byłym.
-Więc może nie podejmuj żadnych decyzji,może sie okazać,że on miał rację a ty co zrobisz w takiej sytuacji?
Pan miał rację.Odrzucalam osobę,która jest dla mnie najważniejsza.Teraz go straciłam.Może nie?Na pewno tak bo by sie odezwał a tak po spierdalaj kontakt się urwał.
-Chodźmy na apel.
Wstałam i szliśmy w stronę sali gimnastycznej.Słyszałam jakaś melodie.Nie należała do apelu.Ktoś grał na gitarze.
Spojrzalam na nauczyciela.On jednak tylko wzruszyl ramionami.
Kiedy otworzyłam drzwi wszyscy stali przed sceną.Co jest?
Nagle usłyszałamAnd I will walk this road ahead
One hundred miles on my hands
Do I need to show you?
Guess I gotta show you
And if you don't believe me now
I'll flip the whole world upside down
Do I need to show you?
Guess I gotta show youWyszłam z sali.Oparłam się o ścianę.
-To chyba sen.
Profesor także wyszedl.
-Olivia?
Weszłam zpowrotem szybko na sale.Przedarlam się przez tłum aż do Shawna.
On śpiewał i patrzal tylko na mnie.Puścił mi oczko.No nie...
Gdy skończył tłum zaczął piszczec i klaskac chcąc więcej.
Ja stalam ja ten slup.Chłopak spokojnie zszedł ze sceny.Wszyscy się na niego gapili.
Stał przedemna i patrząc głęboko w oczy i nie zwracając na innych pocałował mnie.
Wtedy jego usta były dla mnie coś w podobie wody na pustyni.Bardzo mi tego brakowało.
Kiedy się oderwał Pijawka złapał mnie za dłoń i przez mikrofon zaczął mówić.
-Hej wszystkim!
Dziewczyny szalały.
-Znacie mnie?
Odpowiedź każdy znał.
-A znacie moja dziewczyne?
Wszyscy,cała szkoła patrzyła na mnie.
-Shawn,co ty robisz?
Szepnelam do niego.
-Udowadniam coś.
To Olivia moja dziewczyna, niech wszyscy wiedzą jak bardzo ją kocham.Jego wzrok zatrzymał sie na mnie. Cała reszta mowila tylko slodkie awww.
-Myślisz,że jak zrobisz widowisko wszystko będzie dobrze?
-Yyy....tak.
Tłum zaczął mówić Przebacz mu...a jak inaczej?
Przytulilam go.To oznaczało,ze też go kocham i nigdy nie przestałam
********************
Hejooo już niedługo koniec ale zapraszam do innych lektur mojego autorstwa.;*
CZYTASZ
OSTATNIA PIOSENKA ||SHAWN MENDES W TRAKCIE KOREKTY
Fanfiction-Jesteś inna.. -To jest ten powód , przez który mnie okłamałeś?! -Bałem się , wybacz. -Przykro mi ... Opowieść o 17 letniej Olivii.Jej internetowa przyjaźń to wszystko co posiada.Jest w złej sytuacji rodzinnej.Tylko on ją wspiera , mimo kilometrów...