Rodział drugi

778 15 0
                                    

Pracuję już od miesiąca na komendzie. Z dnia na dzień czuję się lepiej w tym miejscu. Nie żałuję swojej decyzji o podjęciu tej pracy. Tata już się przyzwyczaił. Ciągłe się boi o mnie. Z Mikołajem dobrze mi się pracuje. Jeżdżąc z nim po ulicach Wrocławia, dowiedzieliśmy się kilku spraw o sobie. Wiem, że ma dwie córki starsza to Dominika i młodsza Anię. Jest po rozwodzie, żona go niestety zdradzała. Mikołaj jest zdania, że zdrad się nie wybacza... gdzieś jeszcze jest epizod alkoholowy. Wynajmuję mieszkanie zlokalizowane w spokojnej i cichej dzielnicy.A co o mnie jestem sama, chociaż poznałam pewnego dnia dość miłego i przystojnego faceta. Dziś po pracy mam się spotkać po raz drugi z Szymonem.
W czasie służby.
Patrolowaliśmy już jakiś czas ulice. Był to też dość spokojny dzień. Mikołaj zgłosił przerwę. Zamówiliśmy sobie po kawie. Gdy usłyszałam pytanie.
-Co tak dziś chodzisz z głową w chmurach młoda?
-Nie po prostu jestem zamyślona.
-Nie wierze Ci. Mów tutaj kim jest ten szczęśliwiec. Chyba się szykuje randka
-Co Ty Mikołaj...
Usłyszeliśmy wtedy Jacka naszego dyspozytora.
-00dla05 jesteście
-tak zgłaszam się
-Udajcie się na ulicę Strumykowa 35/76
-A co się dzieje ?
-Podobno jakaś bojka
-A kto zgłasza?
-Sąsiadka
-Ok bez odbioru jedziemy .
Pojechaliśmy pod wskazany adres faktycznie była bójka. Biły się dwie dorosłe kobiety o faceta. Opisaliśmy zdarzenie i wróciliśmy znów do patrolowania ulic. Przy okazji zdaliśmy reakcje Jackowi. Dalsza praca minęła dość spokojnie.
Komenda przed powrotem do domu
-Młoda miłej randki
-Mikołaj już Ci mówiłam, idę tylko na spotkanie
-Tak teraz tak to się nazywa.
-Dobrze nie mam ochoty na dyskusję bez sensu. Cześć
-Ola nie złość się, bo złość piękności szkodzi. Mam prośbę
-Jaką ?
-Chce urządzić dziewczyną pokój, ale nie wiem co może się im spodobać. I chciałbym skorzystać z Twojej pomocy.
-Zastanowię się
Jest już dość późno i za chwilę spotkam się z Szymonem. Mamy się wybrać na kolację gdzieś na rynek. Później może kino...
Szymon przyszedł zgodnie umówiona godziną. Spotkanie minęło w miłej atmosferze. Dowiedzieliśmy się coś o sobie. Film wybrał jak dla mnie nie ciekawy. Odprowadził mnie do domu. Pożegnanie odbyło się pocałunkiem w policzek. Obiecał, że się odezwie. Weszłam do domu. Rzuciłam te nie wygodne buty. Wyjęłam z torebki telefon były tam dwie wiadomości od Mikołaja
"Mam nadzieję, że się zgodzić mi pomóc w wyborze. Chcę zrobić im niespodziankę. Może być jutro po pracy ? "
"Widzę, że spotkanie udane... Do jutra"
Spojrzałam na zegarek, było już dobrze po północy, więc nie odpowiedziałam na SMS-a.

Nie odpowiedziałam tylko ,się położyłam spać. Postowiłam koledze pomóc sama nie wiem czemu..

Ola i Mikołaj. Policjantki i Policjanci Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz