Anioły z Mons

97 19 13
                                    


Na wstępie zaznaczam, że poniższy utwór nie ma żadnej wymowy politycznej, bądź religijnej. Chciałem tylko opisać w formie wiersza starą legendę. Za wszelkie anachronizmy przepraszam.


Huk dział, łomot karabinów i ryk moździerzy

Leje się krew, słychać wystrzały, jęki żołnierzy

Kula leci, wbija się w tłumy, przez ludzi przebija

Bagnet kłuje i kaleczy, człowiek człowieka zabija

Niemcy nacierają, walą na francuskie umocnienia

Francuzi się bronią, czerwona jest od krwi ziemia

Cel! Pal! Cel... wycofać się! To Niemcy wygrali!

Na znak swego dowódcy Francuzi się wycofali

Walczą jeszcze tylko brytyjscy wojownicy

Garstka przeciwko germańskiej nawałnicy

Kilku bohaterów odpiera szturmy niezliczone

Angole mają dość, widać twarze zrozpaczone

Zmęczeni są już wojną i śmiercią. Na polu trup obok trupa leży

Jeden z Brytyjczyków modli się, może pomoże mu święty Jerzy?

Wyjmuje różaniec, pada na kolana, jego nogi ugięte

Składa ręce do modlitwy, wypowiada słowa święte

Słyszy patron w niebiosach wołanie o pomoc

Widzi z Nieba Brytyjczyków niemoc

W końcu decyduje się okazać im poparcie

Zawiadamia aniołów, przygotowywuje wsparcie

Wysyła na bitwę grupę skrzydlatych łuczników widmowych

Najprzedniejszych z aniołów, wszystkich w zbrojach zdobionych

Wylatują przez złote bramy Nieba, zstępują w ludzkie kraje

Uformowani w bitewnej falandze, niczym pradawni Achaje

Wpadają w armię Niemców, już bronią tną, sieką i kłują

Germani nie mogą zobaczyć, jak anioły ich mordują

Na rozkaz skrzydlaci formują się w szyku, wyjmują łuki

Napinają cięciwy, słychać łęczyska złowróżbne pomruki

Strzelać! I tysiące pocisków zasłoniło niebo jakby chmury

Strzały przysłoniły słońce, świat nagle stał się ciemny i ponury

Lecą one, prują przez nieba pustki i nagle na ziemię spadają

W morze pickelhaub cesarza Wilhelma się mocno wbijają

Ranią niemieckich żołnierzy, słychać trafionych jęki

Angole wszyscy na ten widok przyklękli

Nie widzą aniołów, lecz widzą spustoszenie

Wśród armii wroga, czują, że to z Niebios objawienie

Szarża Germanów załamana. Anglicy dziękują za zwycięstwo

Jednak opłaciło się walczyć, święty nagrodził niezwykłe brytyjskie męstwo

Niemiecki generał nakazuje swym siłom odwrót, dziś oddaje pole

"Jeszcze tu wrócę", mówi sobie, "I zwycięstwo im odbiorę"

"Paryż znów upadnie, jak za Wilhelma Pierwszego

Potem Londyn, sam dobiorę się do niego".

Widząc odwrót Teutonów, Anioły wróciły do nieba

Brytyjczycy świętują, lecz już po chwili nadeszła potrzeba

Posprzątać pole bitwy. Dla poległych w boju groby już wykopane

Anglicy badają trupy Niemców. Dziwy! Choć ich zwłoki zostały zmasakrowane

To podczas oględzin na żadnym Teutonie ani jednej rany nie znaleziono.

Takie dziwy działy się pod Mons. Do dziś ich nie wyjaśniono.



WierszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz