05

413 22 2
                                    

*Poniedziałek, szkoła 7:50*

             Od razu na wejściu do szkoły "przywitała mnie" masa uczniów ubranych na czerwono, a ja w tym momencie chciałam skakać i piszczeć ze szczęścia. Sama jak na "słuchaczkę" Buntowniczki ubrałam czerwoną koszulkę i Air Max'y w tym samym kolorze. Niektórzy uczniowie postanowili zrobić sobie czerwone pasemko. W szkolnej łazience dziewczyny otworzyły "stoisko", w którym robiły chętnym czerwone pasemko, farbką jednodniową. Znowu tematem głównym była Buntowniczka. Mam złe przeczucie, że dyrektorce się to nie spodoba.

Na przerwie postanowiłam sprawdzić co dzieje się na moim fanpage'u. Od razu w oczy rzuciło mi się multum zdjęć nastolatków z różnych szkół, w różnym przedziale wiekowym, od gimnazjalistów, aż po studentów, to niesamowite. Na następnej przerwie wszyscy zaczęli biec w kierunku placu przed szkoła, zaciekawiona pokierowałam się za tłumem.

-Szybko załatwię to co mam do załatwienia i nie będę zabierać wam przerwy.- usłyszałam głos dyrektorki- Co wy sobie myślicie?! Jak wy wyglądacie! To jest jedna z najlepszych placówek w tym mieście! A wy co, odstawiacie?! Przynosicie wstyd tej szkole! Kto wam kazał zrobić coś takiego?!- krzyczała

O nie...

-To niejaka Buntowniczka, każe im robić coś takiego, pani dyrektor. Ona nakłania ich do buntu. Z reszta nie tylko ich ale wszystkich uczniów, którzy słuchają jej audycji. Spojrzy pani, na jej stronie uczniowie z różnych szkół wstawiają swoje zdjęcia. Jest ich już ponad pięćset.- odezwała się Alison, jak można było się domyślić jako jedna z niewielu nie ubrała się na czerwono 

Chwila... PONAD PIĘĆSET ZDJĘĆ?!

-I ona chodzi do naszej szkoły!- dodała Amanda 

-Czy ona nie powinna zostać wydalona z naszej szkoły za wszczynanie buntu?- zaskrzeczała Debby

-Macie rację dziewczynki.- pani Tab pokiwała twierdząco głową, a jej wypowiedź spotkała się z masą okrzyków niezadowolonych uczniów- Cisza!- krzyknęła- Od teraz każdy kto będzie miał informacje na temat tej całej "Buntowniczki"- zrobiła cudzysłów w powietrzu- Ma się zgłaszać do mnie. Jeśli dowiem się, że dana osoba ukrywa wiadomości o niej, zostanie wydalona ze szkoły. Jesteście wolni.- w momencie gdy miała schodzić z ławki rozległ się krzyk jakiejś dziewczyny, która miała całe czerwone włosy

-Nie zabroni nam pani robić tego co chcemy!

-Tak! Ma rację!- krzyczeli uczniowie
A mi do głowy przychodziła tylko jedna myśl

Jestem udupiona...

Kolejne przerwy minęły już spokojnie. Po usłyszeniu dzwonka na długą przerwę ruszyłam w kierunku stołówki. Będąc już przy drzwiach zderzyłam się ze swoją  "przyjaciółką".

-Patrz jak chodzisz ofermo! Gdybym teraz niosła swoją kawę wszystko by wylądowało na mnie!- zaczęła krzyczeć- Ooooo widzę, że Ty też jesteś wielką buntowniczką i popierasz działanie tej laski. Pożałujecie tego, macie czas aby zmądrzeć i przestać jej słuchać. Dobrze wam radzę.- po wypowiedzeniu swojej mądrości życiowej najzwyczajniej w świecie sobie poszła. Natomiast ja poszłam po swoje jedzenie. Wybrałam mus owocowy i ruszyłam do stolika chłopaków.

-Cześć chłopcy.- przywitałam się

-Witamy naszą buntowniczkę.- uśmiechnęli się, a moje serce przestało bić na kilka sekund, na szczęście znowu wszczęło swoją pracę gdy zrozumiałam, że chodzi o mój ubiór

-Co się stało kolorowowłosemu, że jest taki szczęśliwy?- spytałam, zawieszając swój wzrok na dziwnie szczęśliwym chłopaku

-Zakochał się w naszej buntowniczce.- zaśmiał się Calum- Tęcza wracaj z chmur na ziemię!- krzyknął Cal i tym razem rzucił oliwką w zamyślonego przyjaciela

-Ejjj!- syknął zdezorientowany Mike, po zobaczeniu uśmiechającego się czarnowłosego sięgnął po swoją frytkę, w celu rzucenia nią w chłopaka. Ashton i Luke wymienili porozumiewawcze spojrzenie i w jednej chwili uderzyli pozostałą dwójkę w głowy.

-Nigdy więcej bitw na jedzenie.- warknęli

-Dobra luz. Wole ją zjeść niż rzucać w tego azjatę.- zaśmiał się Mike- A ja wcale się nie zakochałem! Tylko jestem ciekaw kto to jest.

-Tak jak każdy na tej sali.- stwierdziłam
Resztę przerwy przegadaliśmy na mało ważne tematy.

Cały tydzień znowu minął na rozmowach o Buntowniczce. Dyrektorka całe przerwy spędzała na chodzeniu i obserwowaniu uczniów.


*Piątek, 17:30*

        Po lekcjach postanowiłam iść pobiegać. Akurat przebiegałam przez obrzeża osiedla Luke'a kiedy usłyszałam jak ktoś gra na perkusji. Postanowiłam skierować się w stronę dźwięku wydawanego przez ten instrument. Doprowadziło mnie to do domu blondyna. Zaciekawiona weszłam na ławkę która stała przy garażu i spojrzałam przez uchylone okno. Chłopcy stali tyłem do mnie, a Ashton siedział przy perkusji, miał na sobie koszulkę z logiem zespołu "5 second of summer" i na ścianie wisiało ich zdjęcie z tym samym logiem, wiec obstawiam, że tak się nazywają.

Oni mają zespół... i nikt o tym nie wiedział?

-Dobra chłopaki koniec przerwy zaczynamy.- odezwał się Luke- Jeszcze raz zagramy "She Looks So Perfect". Ustawcie się.
Szybko wyciągnęłam swój telefon i odpaliłam megafon. Gdy Ashton zaczął odliczać uderzając pałeczkami o siebie ja odpaliłam nagrywanie. Byłam zachwycona tym jak wielki talent oni mają i zdziwiona tym, że nic z tym nie robią. Po skończonej piosence szybko wyłączyłam nagrywanie i odbiegłam spod domu blondyna.

Już wiem co puszczę w trakcie audycji...











***********
Kolejny rozdział w tym tygodniu...
Obiecałam akcje i się wszystko zaczyna rozkręcać...
~shes_hot

Radio Rebel || 5sos ✔✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz