*Dzień balu*
Zestresowana kończyłam mój makijaż. Wszystko było już gotowe został tylko ten nieszczęsny makijaż. Do Lab'u zostały tylko 2 godziny, a za dokładnie 30 minut powinnam być w siedzibie radia żeby wszystko skontrolować.
Skończyłam makijaż i ruszyłam do siedziby radia. Sala wygląda pięknie wszystko jest idealnie i tak jak powinno być.
-Stresik jest nasza buntowniczko?- zagadała do mnie Zandy
-Jestem jedną wielką kulką stresu.
-Będzie dobrze. Zaraz powinni schodzić się goście. Idziemy ich witać.- pisnęła podekscytowana i pociągnęła mnie za rękę
Przez dobre 30 min witałyśmy przybyłych gości. Na końcu kolejki były moje gwiazdy wieczoru.
-Cześć skarbie.- podszedł do mnie Luke i złożył na moim policzku całusa
-Odsuń się ulańcu moja kolej.- odepchnął go Ash- Laska promieniejesz, ten debil ma szczęście, że Cię ma.- odparł i mnie przytulił
-Grupowy uścisk!- krzyknął Mike, a Cal złapał Zendy i Luke'a do uścisku
-Chłopaki pognieciecie nam sukienki.- zaśmiałam się, a oni odskoczyli jak poparzeni.
-Zapraszam Panowie czas zacząć imprezę.- odparła Zendy i ruszyła w głąb sali
-Witamy was na pierwszym w historii Labie, jest mi niezmiernie miło przywitać was wszystkich. Cieszę się, że przybyliście w tak licznym gronie. Za chwilę ogłosimy króla i królową Labu. Musicie jeszcze trochę poczekać, spływają do nas kolejne głosy i musimy je wszystkie zliczyć, a więc, nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić was do wspólnej zabawy!- krzyknęła Zendaya, po chwili z głośników popłynęła piosenka "Don't Stop".
Impreza trwała w najlepsze przez następne pół godziny. Bawiłam się z chłopakami dopóki Zen nie poprosiła mnie na zaplecze.
-Co się stało?- spytałam
-Chodź spójrz na przelicznik głosów.- powiedziała i ruszyła do laptopa.
-Nie to nie możliwe...
-Nie cieszysz się?- spytała zdziwiona- Zostałaś przecież królową Labu!
-No właśnie... teraz będę musiała wyjść na scenę i się ujawnić. Nie jestem gotowa.- załamana usiadłam na krześle.- Co ja mam teraz zrobić?
-Wyjść na scenę i się ujawnić. Zbuntuj się przeciwko szkole i każdemu kto Ci dokuczał. Jesteś przecież buntowniczką.- Zendaya złapała mnie za ręce pomagając mi wstać z krzesła- A teraz uśmiech na twarz i turlaj się do przyjaciół.- krzyknęła i pchnęła mnie w stronę wyjścia
Zendaya ma rację jestem Buntowniczką. To ja namawiałam i wspierałam moich rówieśników jak i starszych do pokazywania siebie. Nie mogę ich zawieść. Z uśmiechem na twarzy szybkim krokiem poszłam do moich przyjaciół, którzy aktualnie testowali stół z jedzeniem.
-Nie ładnie się tak objadać tuż przed największymi tańcami.- odezwałam się, na dźwięk mojego głosu wszyscy jednocześnie podskoczyli zdziwieni.
-Czemu poprosili Cię na zaplecze?- spytał Ashton sugestywnie podnosząc brew
-Pytali kiedy ogło...- moją wypowiedź przerwała Zen ogłaszając, że teraz będą wyniki na króla i królową Labu.- O właśnie. Chodźcie bliżej. - powiedziałam i ruszyłam w stronę sceny.
-Więc nadszedł ten czas, w którym ogłosimy króla i królową. Najpierw ogłosimy kto został królem.- powiedziała a na sali rozległy się krzyki i oklaski. Zendaya otworzyła kopertę.- A więc, królem Labu został... Luke Hemmings! Zapraszamy!- na sali rozległy się jeszcze głośniejsze brawa.
CZYTASZ
Radio Rebel || 5sos ✔✔
FanfictionOni- nikomu nieznany zespół garażowy z wielkimi marzeniami Ona- cicha myszka, która ma swój mały sekret Książka jest inspirowana filmem.