Kiedy kończyłam przycinać rozmowy z piosenki chłopaków dostałam wiadomość od Ashtona.
Od: Ashy
Zbieraj się musimy pogadać, za 15 minut jestem pod twoim domem.
Lekko zaskoczona zaczęłam się ubierać i rozczesywać włosy. Faktycznie równe 15 minut po dostaniu sms'a motor Ashtona zaparkował na moim parkingu. Szybko wciągnęłam na stopy buty i wybiegłam z domu w stronę chłopaka.
-Ashton o co chodzi?- spytałam
-Nie gadaj tylko zakładaj to na głowę i wsiadaj do cholery.- powiedział mój przyjaciel podając mi kask
-Dokąd jedziemy?
-Owiń ręce w moim pasie i trzymaj się mocno.- odpowiedział ignorując moje pytanie. Od razu gdy usiadłam Ashton gwałtownie ruszył byśmy po chwili mogli pędzić po ulicy mijając jadące samochody. Po około 30 minutowej jeździe Ash zatrzymał się na jakimś odludziu. Szybko zeskoczyłam z motoru zrzucając kask z mojej głowy.
-Ashton do cholery co to ma wszystko znaczyć?! - krzyknęłam- Wywozisz mnie na koniec miasta i nie odpowiadasz na moje pytania! Odpowiedz mi! Co przede mną ukrywasz!?
-Co ja ukrywam?! A co ty ukrywasz?! Czy to ja okłamuje przyjaciół od początku znajomości?!- krzyczał wzburzony Ashton
-Ja nic przed wami nie ukrywam! Wiecie o mnie więcej niż ktokolwiek!
-Chyba właśnie nic o tobie nie wiemy!
-Co ty chrzanisz chłopie! Wytłumacz mi o co ci chodzi, dlaczego mnie tu wywiozłeś?!
-Domyśl się, dlaczego. Przecież jesteś taką inteligentną osobą, trzeba być pomysłowym żeby to wszystko tak ukrywać, a zarazem nieźle zbuntowanym.- zaczął do mnie podchodzić więc instynktownie zaczęłam się cofać- Nie uciekniesz ode mnie.- uśmiechnął się cwaniacko
-Zwariowałeś, będę krzyczeć.
-Nikt cię tu nie usłyszy kochana. Myślisz, że dlaczego wybrałem takie odludzie.- podniósł pytająco brew i wykorzystał moje zdezorientowanie doskokując do mnie, łapiąc za ręce
-Puszczaj mnie Ashton!- zaczęłam się szarpać, niestety porównując nas nie miałam możliwości wygranej, chłopak z łatwością mnie podniósł, kładąc na ziemi. Ashton usiadł na moich biodrach a ręce złączył nad moją głową, dość mocno pochylając się nade mną przez co czułam jego oddech na twarzy.- Ashton, wytłumacz mi, o co ci chodzi.- wysapałam. Chłopak złapał moje dłonie w jedną rękę, a drugą odgarnął blond włosy z twarzy.
-Ładnie ci w tym kolorze.- powiedział zamyślony, natomiast jego wzrok uważnie śledził każdy milimetr mojej twarzy, po chwili skupił swój wzrok na moim kolczyku w nosie. Lekko wziął kolczyk w palce.- Twoja przemiana jest dość... zbuntowana.- uśmiechnął się dając nacisk na ostatnie słowo
-Nie.- nagle dotarło do mnie o co od początku chodziło
-Co nie, Bello? Czyżbyś przypomniała sobie o co mi od początku chodzi?- teraz jego wzrok skupił się na moich ustach
-Ale skąd, skąd ty to możesz wiedzieć?- zaczęłam panikować, a co jeśli cały mój plan pójdzie na marne? Ashton jeszcze bardziej przysunął swoją twarz do mojej tak, że nasze nosy się stykały. Kilka sekund pozostał w tej pozycji by zaraz zacząć sunąc swoim nosem po mojej twarzy.
-Mmmmm...- mruknął. Dotarł do mojego ucha i szepnął.- Kamery, słońce, kamery.- teraz jego nos sunął po mojej szyi- Nie zarzucę ci, że jesteś bardzo sprytna, żeby na coś takiego wpaść.
![](https://img.wattpad.com/cover/98613881-288-k523402.jpg)
CZYTASZ
Radio Rebel || 5sos ✔✔
FanficOni- nikomu nieznany zespół garażowy z wielkimi marzeniami Ona- cicha myszka, która ma swój mały sekret Książka jest inspirowana filmem.