Rozdział VII

26 4 0
                                    

Widziałam tam...no właściwie to ja nic nie widziałam. Pustka. Ale spokojnie dajmy temu czas. Może to chwilowe. Zaraz na pewno coś zobaczę. Widzę widzę! Światło! A nie to lampa. Ehh to bez sensu. Ale i tak porobię im nadzieje. Stojąc jeszcze z zamkniętymi oczami uśmiechnęłam się po czym je otworzyłam. Moja babcia zaciekawiona moją wizją zapytała się co widziałam. A ja z uśmiechem na ustach odparłam że nic i wyszłam z sali. Ruszyłam w stronę toalety a przynajmniej miejsca gdzie powinna się znajdować. Szkoda że nikt nie dał mi jakiejś mapy czy coś. Po dłuższym szukaniu odnalazłam ją. Brawo ja. Jestem z siebie dumna. Po 5 minutach gapienia się w lustro ktoś wszedł do łazienki. Co mnie zdziwiło i to bardzo bo tą osobą był Aron. 
-Zdajesz sobie sprawę że to damska toaleta?
-Och wybacz dalej mam kłopoty z rozróżnieniem płci. 
Zaśmiałam się  po czym chłopak wchodząc w głąb pomieszczenia usiadł na umywalce.
-Nie każdy od razu dostał wizję. Twój żywioł jest głęboko ukryty musisz go stamtąd wydobyć.
-Czemu mi to mówisz? Nawet mnie nie znasz. Zapewne nawet nie pamiętasz jak mam na imię.
-Mylisz się Rozo. Znam cię lepiej niż myślisz.
Po tych słowach wyszedł. Zaczęłam zastanawiać się skąd może cokolwiek o mnie wiedzieć przecież nawet się nie znamy. Do głowy przyszła mi dwie teorie albo Nina opowiadała o mnie swojemu chłopakowi a on przekazał informacje Aronowi albo Aron to psychopata i zhakował komputer z domu dziecka aby dowiedzieć się o mnie jak najwięcej. Dobra to nie ważne chociaż wolała bym tą pierwszą wersje. W toalecie przesiedziałam całą lekcje ale i tak nie ominie mnie rozmowa z Babcią. Będę silna, przeżyje to. Dam radę. Gdy tylko usłyszałam dzwonek wyszłam z łazienki i zaczęłam szukać Niny. Stała przy szafkach razem z Deymonem i całą resztą. Gdy mnie tylko zobaczyła wyrwała się z obięć chłopaka i podbiegła do mnie.
-Tu jesteś martwiłam się. Twoja babcia ukatrupiła by mnie gdyby ci się coś stało!
Złapała mnie za rękę i zaprowadziła do grupki stojącej przy szafkach. Przyjaciółka przedstawiła mnie wszystkim. Swój wzrok skierowałam na Arona stojącego na przeciw mnie. Jego oczy utkwione były w moje usta. Co mnie bardzo zastanawiało. 

...................................................................................................................................
Skąd Aron ma informacje o przeszłości Rozy? 
Czy dziewczyna w końcu odkryje swój żywioł?  
Ciekawi? Do następnego :) 




Jeśli ci się spodobał ten rozdział zostaw gwiazdkę i komentarz. Poleć mnie znajomym. Z góry dziękuje <3

  

Don't leave me!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz